Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobry czas dla polskiego kolarstwa

Jacek Żukowski
Czesław Lang i Rafał Majka podczas honorowego startu Tour de Pologne w 2014 roku w Gdańsku cieszyli się wielkim zainteresowaniem kibiców.
Czesław Lang i Rafał Majka podczas honorowego startu Tour de Pologne w 2014 roku w Gdańsku cieszyli się wielkim zainteresowaniem kibiców. Fot. Tomasz Bołt
Rozmowa z CZESŁAWEM LANGIEM, dyrektorem Tour de Pologne, którego trasa będzie ponownie wiodła przez Małopolskę.

- 2 sierpnia rozpocznie się 71. Tour de Pologne. Jak zwykle nie zabraknie ciekawych etapów, zwłaszcza w Małopolsce.
- Tak, szczególnie ciekawy powinien być ten z Nowego Sącza do Zakopanego. Przez Ząb, Gubałówkę, przejazd przez Cyrhlę i Bukowinę. Kolejny wokół Bukowiny to już klasyk. Cieszy mnie to, że imprezy towarzyszące też cieszą się ogromnym powodzeniem. Już w tej chwili mamy tysiąc zgłoszeń do TdP amatorów, co oznacza, że pojadą dwa tysiące ludzi. Rower szosowy stał się modny. Widać to po mistrzostwach Polski amatorów. Kolarstwo w naszym kraju jest coraz bardziej popularne.

- Czy w tym roku, tak jak w ubiegłym, wyścig będzie trzymał w napięciu do ostatnich sekund i rozstrzygnie się dopiero na "czasówce" w Krakowie?
- Myślę, że tak. Nawet jak się ma minutę przewagi, to wszystko się może wydarzyć: może być kraksa, strzelić jakaś guma. Wyścig powinien więc trzymać w napięciu do końca.

- Wystartuje Rafał Majka?
- I on, i Michał Kwiatkowski powiedzieli, że będą robić wszystko, by być. Trzymamy za nich kciuki. By zawodnik przyjechał, to wiadomo, że musi być w formie. Wiadomo, że nie przyjadą po to, by tylko trenować, ale by walczyć. Zależeć im będzie na tym, by się pokazać. Michał pojedzie w koszulce mistrza świata, Rafał jako ubiegłoroczny zwycięzca. Jeśli będą w formie, to jestem przekonany, że pojadą. Ale mamy oprócz nich także Macieja Paterskiego z CCC Sprandi i wielu, wielu innych zawodników. Wyścig odkryje nam też nowe nazwiska.

- W zeszłym roku Majka przyjechał trochę z konieczności, po mocnej pracy w Tour de France, "Kwiatek" zrezygnował. Teraz też będą mieli w nogach "Wielką Pętlę"...
- Gdy jest forma, mówiąc po kolarsku: "noga się kręci", to trzeba brać wszystko, co jest po drodze. Bo potem forma może uciec. Ten, który jest w słabszej dyspozycji mówi, że przyjechał po to by potrenować.

- Przyjedzie Fabio Aru, drugi kolarz tegorocznego Giro d'Italia. Kogo jeszcze zobaczymy z gwiazd?
- To pierwsze z "dużych" nazwisk. Cieszę się, że się zgłosił. Możemy stwierdzić, że TdP cieszy się zainteresowaniem wielu świetnych zawodników. Chcą się pokazać, walczyć. Nie mamy z tym zmartwienia. Pamiętam, jak zacząłem organizować ten wyścig, to prosiło się te wielkie gwiazdy, na przykład Maurizio Fondriesta, a teraz mamy kolejkę chętnych do startu.

- Polacy mają swoją renomę w światowym peletonie. Czy jest tak, że to wyścig przyczynił się do ich wypromowania?
- Jak będziemy mieli teatr, to będziemy mieli aktorów. Tour de Pologne od 20 lat jest tym teatrem. Promujemy kolarstwo, mówimy o nim, bo jest o czym. Nasza impreza jest lokomotywą, która to pociągnęła. Do tego dochodzi Nutella Mini-Tour de Pologne. Przecież Michał Kwiatkowski po raz pierwszy wystartował w tym wyścigu. Pamiętam, że gdy został mistrzem świata juniorów, to w mediach tego nikt nie zauważył. Zaprosiłem go wtedy do Wieliczki, na zakończenie Tour de Pologne, przedstawiłem wszystkim. Na pewno jest związany z naszym narodowym wyścigiem. Ma być wizytówką naszego kolarstwa. Organizacyjnie jesteśmy na tym samym poziomie co Tour de France i Giro d'Italia. To najwyższa półka. Dla polskiego kolarstwa zaczął się dobry czas. Jest wielu świetnych młodych zawodników, o których nawet nie mówimy, są wielkie talenty.

- Majka i Kwiatkowski mają słabszy sezon niż poprzedni. Czy peleton już się na nich poznał?
- W Tinkoff-Saxo były zawirowania, wyrzucony został dyrektor sportowy. Rafał mówi, że zostały zmienione przygotowania, cały cykl treningowy. Człowiek jest tylko człowiekiem, jak coś się zachwieje, to trzeba dochodzić do siebie. Jeśli chodzi o Michała, to na pewno dźwiga ciężar koszulki mistrza świata. Wygrał w pięknym stylu klasyk Amstel Gold Race. Bardzo ładnie pojechał wyścig Paryż - Nicea, zajął drugie miejsce. Początek sezonu miał bardzo dobry. Teraz może ma spadek formy przed Tour de France, bo w takich wyścigach wieloetapowych od razu nie ma się najlepszej dyspozycji. Jak ktoś jest zdrowy, to forma przychodzi z etapu na etap. Ja na przykład startując w Giro d'Italia czy Tour de France, nigdy nie chciałem jechać z wysokiego pułapu. Po dziesięciu etapach wszyscy już podpierali się nosami, a mi zaczynała się noga kręcić, fantastycznie się czułem i kończyłem wyścig w bardzo dobrej formie.

Rozmawiał Jacek Żukowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski