Dobry duch kadry leczy kontuzję. Nie liczmy na wiele?

„Pierwszy raz jestem w sytuacji, że z powodu kontuzji nie mogę startować w zawodach. Patrząc na statystyki, aż się dziwię, że dotąd mnie to nie spotkało. Nie jest to na szczęście nic poważnego. Z moją nogą jest coraz lepiej, jednak doktor uznał, że nierozsądnie byłoby ryzykować i wystartować w Kuusamo.

Lepiej być sprawnym przez resztę długiego sezonu. Kilka dni rehabilitacji i widzimy się znowu!” – napisał do kibiców Kamil Stoch na swoim profilu na Facebooku. Z udziału w zawodach Pucharu Świata w Finlandii wyeliminował go uraz kostki. Dla podwójnego mistrza olimpijskiego z Soczi sezon rozpocznie się – prawdopodobnie – dopiero za tydzień w norweskim Lillehammer.

Stoch już w środę lekko trenował, dziś czekają go badania kontrolne. Wieczorny konkurs indywidualny na skoczni Ruka (początek o godz. 18) obejrzy w telewizji. Szkoda, bo bez niego nasza reprezentacja sprawia wrażenie – ale może to tylko złudzenie – zagubionej. Wczoraj w kwalifikacjach na pochwały zasłużył jedynie Krzysztof Biegun (był 6., wygrał Norweg Anders Bardal).

– Kamil do dobry duch zespołu, ale tutaj go z nami nie ma i każdy zawodnik musi patrzeć na siebie – podkreślał trener Łukasz Kruczek. – Co roku mamy taką tendencję, że rozpędzamy się z __biegiem czasu. Każde kolejne zawody będą dla nas łatwiejsze – przekonuje.

W słynącym z kapryśnej pogody Kuusamo o progres może być jednak trudno. Nawet Piotr Żyła, który ostatnio prezentował niezłą formę, w kwalifikacjach był dopiero 28. Dziś w konkursie zobaczymy jeszcze Dawida Kubackiego i Aleksandra Zniszczoła. Z rywalizacji odpadli Kot, Stefan Hula i Jan Ziobro.

Jakby mało było problemów, wczoraj Klemensowi Murańce podczas treningów na skoczni w Klingenthal odnowiła się kontuzja kolana.