Dobry fach w ręku to gwarancja pracy

Work Service SA przedstawił listę zawodów, na które jest największe zapotrzebowanie. Na czołowych miejscach są: sprzedawca, robotnik, pracownik produkcyjny. Jeśli więc ktoś myśli o szybkim podjęciu pracy, to cel osiągnie rozpoczynając naukę w technikum lub szkole zawodowej. Ta decyzja w żadnym przypadku nie zamknie mu drogi przed dalszym kształceniem - gdy będzie już miał taką możliwość albo ochotę.

Mówienie o dobrze rokujących zawodach - zwłaszcza w przypadku tych, które wymagają ukończenia studiów wyższych - jest trudnym zadaniem. Rynek pracy szybko się zmienia.

Jednak są zawody, których zdobycie w zasadzie daje pewność, że nie trafi się na bezrobocie. Po przeprowadzeniu analizy ofert w urzędach pracy okazuje się, że obecnie najłatwiej o pracę sprzedawcom, robotnikom budowlanym i polowym, pracownikom produkcyjnym oraz elektrykom. Z łatwością znajdzie też pracę pomoc kuchenna, technik prac biurowych oraz księgowa, pilarz i kierowca kategorii C i D. Od lat brakuje też na rynku dobrych spawaczy i tokarzy.

Urzędy pracy w kraju informują, że sporo ofert czeka na kasjerów oraz specjalistów ds. sprzedaży, monterów mebli i konfekcjonerów. Oferty dla osób z wykształceniem zawodowym stanowią większość, a wśród bezskutecznie szukających pracy w wyuczonej profesji jest wciąż sporo z wyższym wykształceniem. Wciąż aktualna pozostaje więc rada specjalistów rynku pracy, że lepiej być świetnym elektrykiem niż bezrobotnym absolwentem.

Planując wybór zawodu, który dobrze rokuje na rynku pracy, warto pamiętać, że polskie społeczeństwo starzeje się i z każdym rokiem większym powodzeniem będą cieszyć się zawody z branży medycznej i opiekuńczej. Pielęgniarki oraz osoby opiekujące się starymi czy chorymi ludźmi znajdą zresztą legalne zatrudnienie także poza granicami Polski, w krajach UE.

Według danych Work Service SA, w branży opieka, wychowanie, opieka medyczna i ratownictwo brakuje w kraju około 20 proc. pracowników, w branżach motoryzacja i nowoczesne technologie blisko 18 proc., we fryzjerstwie i kosmetologii - 15 proc., a logistyce i transporcie około 15 proc.

Nie jest też tak, że absolwent zawodówki jest skazany na nieciekawą pracę. W ostatnich latach pojawił się zawód, który zdobył spory prestiż i daje szanse na dobrze płatną pracę. To kucharz. Lecz są także zawody mało atrakcyjne, o których myśl, że trzeba je będzie wykonywać przez całe życie, wielu załamuje. Gdy jest się młodym raczej nie marzy się o profesji hydraulika - popłatnej i potrzebnej skądinąd.

Doradcy zawodowi radzą jednak, by automatycznie nie wykluczać tych nieatrakcyjnych zawodów ze swoich planów. Trzeba się wcześniej zastanowić, czy podjęcie na kilka lat nieefektownej pracy opłaci się. Odpowiedź będzie zapewne twierdząca w przypadku, gdy będzie to dobrze płatne zajęcie, a w przyszłości zamierzamy podjąć naukę w liceum, bądź technikum, albo jeśli po maturze zechcemy pomyśleć o studiowaniu.

Absolwentów technikum, czy szkoły zawodowej nie dotyczy też raczej problem dotykający co piątą osobę zatrudniona w krajach OECD, czyli praca poniżej swoich kwalifikacji. W Polsce takich pracowników było w 2013 roku 16,4 proc. - i tak o pięć punktów procentowych mniej niż wynosi średnia OECD. Gdy się zdobędzie konkretny fach, zwykle się w nim pracuje.

Trzeba też wiedzieć, że w dobie niestabilnego rynku pracy, oprócz umiejętności zawodowych, w cenie są kompetencje miękkie. Praktycznie we wszystkich ogłoszeniach o pracę pojawia się ich wymóg. Kompetencje te opierają się na zdolnościach interpersonalnych, umiejętności pracy w grupie oraz radzeniu sobie ze stresem i presją czasu.

Dlatego nie tylko wykształcenie, ale i różnorakie doświadczenia zawodowe i życiowe, na przykład udział w wolontariacie, czy odbywane staże, mogą okazać się atutem młodego człowieka, starającego się o pracę. Warto więc i to wziąć pod uwagę.