Działo się to w roku 2014. Wybuchła afera, zorganizowano referendum, w którym 90 procent grona nauczycielskiego opowiedziało się na przywróceniem krzyża. A wspomniana nauczycielka skierowała sprawę do sądu, oskarżając dyrekcję szkoły o dyskryminację ze względu na wspomnianą bezwyznaniowość.
Teraz, po latach, sąd przyznał jej rację. Nakazał wypłatę 5 tys. złotych odszkodowania oraz zamieszczenie w lokalnych mediach przeprosin.
Moim zdaniem, z tego wyroku powinni ucieszyć się pozostali nauczyciele tej szkoły, opowiadający się za krzyżem. Mają szansę poskarżyć się na dyskryminację ze względu na wyznanie i również zażądać wypłacenia po 5 tysięcy na głowę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?