Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobry prognostyk

M
Po meczu ze Słowenią, przed meczem z Wyspami Owczymi

Cieszy wynik i niezła gra, martwią kontuzje

Po meczu ze Słowenią, przed meczem z Wyspami Owczymi

Cieszy wynik i niezła gra, martwią kontuzje

   Nasza piłkarska reprezentacja ma za sobą pierwszy w tym roku mecz. Wygrana w Hiszpanii ze Słowenią 2-0 to dobry prognostyk na najbliższą przyszłość. Przypomnijmy, że Słoweńcy dopiero po barażach z Rumunią stracili szansę na awans do turnieju Euro 2004.
   W najnowszym rankingu FIFA Polska zajmuje 26., a Słowenia 35. miejsce (sobotni rywal naszej drużyny - Wyspy Owcze - klasyfikowany jest na 126. pozycji). Po kolejnych (mamy nadzieję) udanych występach może awansować w górę rankingu. Nie on jednak oczywiście jest najważniejszy, ale odpowiednie przygotowanie się do eliminacyjnych meczów mistrzostw świata.
   W środę Polska zagrała w terminie UEFA, dlatego trener Paweł Janas miał do dyspozycji wszystkich zawodników grających w klubach zagranicznych. Wczoraj wrócili oni do swoich klubów. Jutro przeciwko Wyspom Owczym drużyna "Janosika" zagra więc w krajowym składzie (wyjątkiem może być Tomasz Hajto z Schalke 04, który zapowiadał, że poprosi klubowego trenera, by mógł zostać z kadrą do końca jej zgrupowania).
   W meczu ze Słowenią swą klasę potwierdził Andrzej Niedzielan, który zdobył gola w swoim stylu - otrzymał podanie, uciekł rywalom i pokonał bramkarza. Zagrał tylko w drugiej połowie, ale to zrozumiała decyzja selekcjonera, gdyż "Wtorek" w Holandii gra niemal co trzy dni. Swe duże możliwości znowu ujawnił Sebastian Mila. Strzelił efektowną bramkę, mocno uprzykrzał życie rywalom. Co ciekawe, we wszystkich pięciu meczach, w których grał, nasza reprezentacja odniosła zwycięstwa.
   Największym zaskoczeniem in plus była postawa Damiana Gorawskiego, który wyszedł w podstawowym składzie, korzystając z absencji Euzebiusza Smolarka (z powodu kontuzji nie przyleciał na zgrupowanie). Grający na prawej pomocy wiślak był bardzo aktywny, zagrywał piłkę kolegom, zaliczył asystę przy golu Mili. Z pewnością zasłużył na jedną z najwyższych ocen w drużynie. Dobrze współpracowali ze sobą w środku pola dwaj Mariuszowie: Kukiełka i Lewandowski. "Trzymali" grę, organizowali akcje biało-czerwonych. Gdyby jeszcze ten drugi rzadziej faulował...
   Niewiele pracy w bramce miał Jerzy Dudek. Nasi obrońcy prezentowali się znacznie lepiej w pierwszej połowie. Po przerwie popełnili sporo błędów, całe szczęście, że rywale ich nie wykorzystali. Pecha mieli Jacek Bąk i Tomasz Rząsa, którzy musieli opuścić boisko z powodu kontuzji: u pierwszego zachodzi nawet podejrzenie złamania kości śródręcza, drugi doznał stłuczenia kolana, miał wielkiego krwiaka na rzepce, ale wczoraj po przylocie do Belgradu udał się na zajęcia Partizana. A skoro mowa o urazach... Dotknęły one także Kamila Kosowskiego, który ma stłuczony mięsień czworogłowy, oraz wspomnianego Gorawskiego, który naciągnął mięśnie nogi (wczoraj nie trenował).
   Gdy się wygrywa 2-0, trudno z reguły ganić napastników. Zarówno jednak Maciej Żurawski, jak i Grzegorz Rasiak nie wspięli się na wyżyny swych umiejętności. Pierwszy z nich nie skorzystał z "prezentu" rywala i nie pokonał w sytuacji sam na sam bramkarza rywali, a drugi był mało widoczny i choć starał się jak mógł niewiele z tego wynikało.
   W sobotę rywalem Polski będą Wyspy Owcze. Biało-czerwoni znowu liczą na zwycięstwo, które oznaczałoby wyrównanie krajowego rekordu kolejnych zwycięstw naszej reprezentacji. (FIL)

Kadrowicze grali w golfa

   15 zawodników ma do dyspozycji trener piłkarskiej kadry Polski Paweł Janas przed sobotnim meczem towarzyskim z Wyspami Owczymi w San Fernando. - Wszystko wskazuje na to, że wszyscy zagrają w sobotę - powiedział na stronie internetowrej PZPN II trener reprezentacji Maciej Skorża.
   Wczoraj kadrowicze trenowali tylko raz po południu. Rano grali, ale w... golfa. - Niedaleko hotelu jest piękne pole golfowe, szkoda było zatem przepuścić okazję do spróbowania sił w tej dyscyplinie sportu. Większość z nas po raz pierwszy trzymała kij golfowy w ręku, ale kilku zawodników błysnęło talentem. Najlepiej radził sobie Marek Zieńczuk - powiedział II trener kadry.
   Dziś kadra ma także tylko jeden trening, na stadionie San Fernando. (M)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski