Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobrze nam poszło

Redakcja
Już możemy chyba odetchnąć. Kilka tygodni temu nie wyglądało to dobrze. Zwały śniegu pokrywały Polskę. Gdyby przyszła nagła odwilż, byłaby klęska. Zamarznięte rzeki nie przyjęłyby gigantycznych mas wody. Zalałoby nas bez cienia szansy przeciwdziałania czy ratunku. Mogliśmy przeżyć powódź stulecia. Na szczęście nas ominęła. Naprawdę dobrze nam poszło. Jest się z czego cieszyć.

Tadeusz Jacewicz: Z BLISKA

Z czego innego też można. Do znudzenia powtarzany slogan o "zielonej plamie na mapie Europy" jest jednak świętą prawdą. Wszędzie gospodarka skurczyła się, u nas wzrosła. Ta zieleń jest faktem. Nazwałbym ją tylko raczej enklawą niż plamą, żeby nie było dwuznacznego podtekstu.

Zieleń za chwilę będzie dookoła, idą najpiękniejsze tygodnie roku. Trzeba zadbać o to, żeby zachłannie przeżyć każdą godzinę od świąt wielkanocnych do końca maja, kiedy bujna wiosna zacznie przekształcać się w przedsionek lata. Później będzie już normalnie. Na razie jednak po nietypowo ostrej zimie, warto nacieszyć się świeżą zielenią, kwiatami, radosną rześkością powietrza i śpiewem ptaków. Następna taka okazja będzie dopiero za rok.

Patrząc szerzej, też nie ma specjalnych powodów do smutku. Pod koniec PRL kraj był strasznie zniszczony ekologicznie. Wielki przemysł truł otoczenie na potęgę, rzeki przypominały ścieki, kwaśne deszcze niszczyły drzewa. W pierwszych latach transformacji, kiedy walczyliśmy o ekonomiczne przetrwanie, nie było czasu ani pieniędzy na ochronę środowiska. Szybko to się jednak zmieniało. Wygląda na to, że rozsmakowaliśmy się w dbaniu o przyrodę. O tę wielką: puszcze, lasy, jeziora, rzeki i o małą, otaczającą nas na wyciągnięcie ręki.

Jeszcze nie jest idealnie, ale robi się coraz lepiej. Niektórzy, co prawda, wyrzucają nadal śmieci do lasu, ale wielu tam sprząta. Nie uwierzyliśmy chyba w katastroficzne scenariusze globalnego ocieplenia, natomiast zrozumieliśmy, że przyrodę trzeba chronić. Nie w szlachetnej misji filantropijnej, tylko we własnym interesie. Zbiorowo działamy niespecjalnie sprawnie, ale w tym przypadku wyglądamy nieźle. Wydaje się, że niszczenie przyrody nie jest już u nas społecznie akceptowane. Aktualność straciło porzekadło "nie było nas, był las. Nie będzie nas, będzie las". Zmieniliśmy obyczaje, na szczęście. Gdyby nie to, kiedyś nie byłoby nas - i lasu też.

W trosce o zieleń, jeśli można tak nazwać, ogólną, mamy jeszcze sporo do zrobienia, ale z przydomową jest świetnie. Gdyby była olimpiada w kategorii ogródków, mielibyśmy worek medali. W całej Polsce można co krok natknąć się na ogród - dzieło sztuki. Tak zwana "zieleń" jest chyba najszybciej rosnącym biznesem w Polsce. Drzewka, sadzonki, rośliny, nasiona to dzisiaj gigantyczny biznes. Chcemy i potrafimy urządzać ogrody. Dbamy o nie. Nawet przy niektórych blokach rodem z czasów Gomułki zdarzają się perełki. Dzisiejsza Polska kwiatami i zielenią stoi. Wszędzie jest naprawdę pięknie.

Wrażliwość na przyrodę, chęć jej ochrony, "zielony" stosunek do świata to wspaniały styl życia. Doskonale, że coraz więcej z nas zaczyna go stosować. Nie tylko jest to modne i w najbogatszych krajach popularne, ale daje wielką satysfakcję osobistą. Poszukujemy spraw o znaczeniu ogólnym, w których możemy ze sobą współpracować bez konfliktów i walki, dla wspólnego dobra i satysfakcji. Dbanie o środowisko naturalne doskonale do tego się nadaje.
Nie zachęcam do działania w bojowych grupach organizacji środowiskowych. Tam jest wielu szlachetnych ludzi i trochę harcowników, którzy lubią zadymy w sprawie przyrody. Możemy świetnie bawić się ochroną środowiska naturalnego, zajmując się tym, co w zasięgu ręki. Podnieść i wyrzucić do śmietnika porzuconą butelkę, kawałek plastyku, puszkę po piwie. Czegoś nie wyciąć, coś zasadzić. Traktować otoczenie naturalne, jako coś swojego, jak część naszego życia.

To jest też szansa włączenia do wspólnych, pożytecznych działań ludzi różnych pokoleń. Starsi mają instynkt współpracy dla pożytku ogólnego, młodzi dopiero się tego uczą. Niewiele mamy takich obszarów, gdzie nie występują konflikty, sprzeczności interesów i kłótnie. Przyrodę lubią wszyscy, przy okazji może uda się polubić także siebie.

Pewno wiosna powoduje taki przypływ entuzjazmu, ale autentycznie jestem nastrojony bardzo optymistycznie. Zima była ostra, ale piękna, uniknęliśmy powodzi, sytuacja wygląda nieźle dla rolników. Zapowiada się naprawdę dobrze.

Wesołych Świąt!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski