Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobrze, że mamy ten punkt

Jacek Żukowski
Marcin Budziński (z lewej) w starciu z Lukasem Droppą, którym zimą interesowała się hiszpańska Malaga
Marcin Budziński (z lewej) w starciu z Lukasem Droppą, którym zimą interesowała się hiszpańska Malaga Wojciech Matusik
Rozmowa. Marcin Budziński, mimo przeciętnej gry, okazał się bohaterem Cracovii, bo to on zdobył wyrównującego gola w meczu ze Śląskiem.

Strzelając bramkę, po kilku zmarnowanych sytuacjach, poczuł Pan ulgę?

Jedyna sytuacja, której żałuję, to ta z Denissem Rakelsem, kiedy podawałem piłkę i nie zrozumieliśmy się, on akurat zatrzymał się. Wcześniej to były strzały sytuacyjne, nie do końca tak łatwe, jak by się mogło wydawać z boku. Na szczęście udało mi się przełamać, strzelić gola i przynajmniej jeden punkt został w Krakowie.

Był to trudny mecz, czy jednak grało się łatwiej niż przypuszczaliście?

Śląsk to dobra drużyna, wicelider ekstraklasy. Na tle takiego rywala wyglądaliśmy bardzo dobrze. Mogliśmy objąć prowadzenie, nie wiadomo, jak by się wtedy ten mecz potoczył. Na szczęście po straconej bramce zagraliśmy z większą werwą i udało się zremisować, choć uważam, że byliśmy nawet bliscy wygrania tego meczu.

Odczuwa Pan niedosyt, że jest tylko remis, czy jednak cieszy się z tego jednego punktu?

W naszej sytuacji każdy punkt jest ważny, z każdego się cieszymy. Chociaż patrząc na przebieg meczu uważam, że był do wygrania. To jednak Śląsk zdobył bramkę i praktycznie do ostatniej minuty było nieciekawie.

W doliczonym czasie gry wrocławianie już cieszyli się - przedwcześnie - ze zwycięskiego gola.

To już byłby pech. Od razu wiedziałem, że był faul i spalony. Na szczęście arbiter boczny zareagował i chwała mu za to, że wziął taką decyzję na siebie. Taki jest futbol, sędzia też ma ciężką pracę.

Po raz kolejny potwierdziło się, że nie można żadnych wniosków wyciągać po sparingach, bo przegraliście ostatnie cztery mecze, a w niedzielę na boisku nie byliście słabsi od Śląska.

W ogóle nie braliśmy sobie tego do serca, że w sparingach były niekorzystne wyniki. Nie można wyciągać z tego wniosków, tym bardziej co do gry w lidze. Latem wygraliśmy wszystkie mecze kontrolne, a potem przyszła liga i trzy pierwsze mecze przegraliśmy.

Kilku nowych zawodników wystąpiło w tym meczu, proszę powiedzieć o nich parę słów.

Erik Jendrisek i Sreten Sretenović bardzo dobrze wkomponowali się w drużynę. Każdy jest ciepło przyjmowany, z aklimatyzacją nie ma więc problemu. Mateusz Wdowiak był już wcześniej, teraz dostał szansę. Dobrze wyglądał w okresie przygotowawczym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski