Doczekali się na szatnię i świetlicę

– Od dawna na niego czekaliśmy. Jest wspaniały i bardzo potrzebny – tak krótko ocenili nowy obiekt lokalni przedsiębiorcy i sponsorzy m.in. miejscowego klubu sportowego Jan Kurcab i Aleksander Piszczek. Zdaniem Tadeusza Gniadka obiekt z zewnątrz nie wygląda na taki, jaki jest w środku. – Trochę przypomina barak, ale wewnątrz ma świetne rozwiązania – mówi gajowianin.

Adam Nazim, prezes LKS Gajowianka podkreśla, że obiekt będzie służył całej wiosce. Na dole są szatnie dla piłkarzy, pomieszczenia dla sędziów i część sanitarna. Na piętrze jest świetlica, w której będą się odbywać różne spotkania, m.in. wiejskie zebrania. – Do tej pory organizowano je w Zespole Szkół – informuje Józefa Szczurek. Przyszła obejrzeć nowe miejsce, chociaż ze względu na problem z poruszaniem się raczej nie będzie tu mogła przychodzić.

– Budynek został oficjalnie otwarty, ale będzie funkcjonował po odbiorach technicznych – zaznacza Krzysztof Musiał, wójt gminy, planującej powiększenia miejsca do sportu i rekreacji o teren między boiskiem, szkołą i kościołem. – To jedno z niewielu miejsc stanowiących własność gminy i można go świetnie zagospodarować. Atutem jest też położenie: z każdej wioski jest tu blisko – dodaje wójt.