W ten sposób finalista najważniejszego pianistycznego turnieju „odebrał” pozaregulaminową nagrodę krakowskiej instytucji muzycznej dla najlepszego polskiego uczestnika konkursu, którą były dwa występy z Orkiestrą Filharmonii Krakowskiej pod batutą Jean-Lu-ca Tingauda.
Podczas piątkowego koncertu wykonał Koncert fortepianowy e-moll op. 11 Fryderyka Chopina. Najbardziej urzekła mnie środkowa część (Romance. Larghetto) oraz brawurowo zagrane, pełne temperamentu finałowe Rondo. Widać było też, że znalazł świetne porozumienie ze znakomitym skądinąd francuskim dyrygentem.
Młody pianista po raz kolejny udowodnił, że jest artystą świadomym, odznaczającym się pełną dojrzałości grą, wyczulonym na niuanse barwowe i wyrazowe. Ku radości publiczności Nehring bisował aż trzykrotnie. Najpierw zachwycił pełną poezji Chopinowską Etiudą cis-moll op. 25, następnie wspaniale brzmiącym, rozkołysanym Mazurkiem D-dur op. 33 nr 2. Na koniec zaś wybrał Krakowiaka fantastycznego op. 14 nr 6 Ignacego Jana Paderewskiego. Cieszę się, że artysta tej klasy przynosi chlubę naszemu miastu. Tak jak i z tego, że medalem Filharmonii uhonorowano nauczyciela jego i Książka - prof. Stefana Wojtasa.
Co do reszty programu, to nie przekonały mnie ani Polonez K. Pendereckiego, ani orkiestrowe aranżacje Chopinowskich Nokturnu As-dur op. 32 nr 2 i Grand valse brillante Es-dur op. 18 autorstwa Igora Strawińskiego. Zabrakło w nich precyzji. Za to mile zaskoczyła świetna interpretacja „Pietruszki” Strawińskiego, w której orkiestra rozwinęła skrzydła. Brawa dla sekcji dętej!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?