18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dokąd zawozić nietrzeźwych

EKT
Problem nie tylko policji

   Co robić z nietrzeźwymi, leżącymi na ławce, chodniku czy klatce schodowej? - To ogromny problem w powiecie krakowskim - mówi komendant powiatowy policji insp. Stanisław Bielak.
   W przypadku gdy pijany jest sprawcą przestępstwa, radiowóz policyjny odwozi go do Policyjnej Izby Zatrzymań Komendy Wojewódzkiej w Krakowie. Nie jest to najlepsze rozwiązanie, bo nie ma w niej stałej opieki medycznej i policjanci najpierw muszą jechać do stacji pogotowia ratunkowego, aby przebadać nietrzeźwego i ustalić, czy może on spędzić noc w areszcie.
   Inny problem pojawia się, gdy pijany leży w miejscu publicznym i nie zakłóca spokoju. Są przypadki, gdy rodzina nie chce takiej osoby przyjąć do domu, a także, gdy nie jest znany jej adres. Kiedyś każdego nietrzeźwego odstawiano do krakowskiej Izby Wytrzeźwień. Pobyt tam tych, od których nie można było wyegzekwować należności, finansowała gmina z funduszy programu przeciwdziałania alkoholizmowi. Takie rozwiązanie w 2001 r. zakwestionowała jednak Regionalna Izba Obrachunkowa i niektóre gminy nie przedłużyły umowy z Izbą Wytrzeźwień, inne zaś pobyt "swoich" nietrzeźwych pokrywały z różnych działów budżetu, np. przeznaczonych na bezpieczeństwo.
   Kwota ta wynosiła rocznie średnio kilkadziesiąt tysięcy złotych. To spore pieniądze, nic więc dziwnego, że radni wolą przeznaczyć je na inny cel. W Małopolsce umowy z izbami wytrzeźwień podpisało zaledwie 12 gmin (dane ze stycznia). Z 17 gmin w powiecie krakowskim zawarła ją na razie - do końca kwietnia - tylko gmina Kocmyrzów-Luborzyca.
   Zapewnienie bezpieczeństwa i porządku publicznego jest, zgodnie z Ustawą o samorządzie terytorialnym, zadaniem własnym gmin, które chciałyby się rozliczać z Izbą Wytrzeźwień wtedy, gdy możliwość ściągnięcia należności za pobyt nietrzeźwego zostanie wyczerpana, a nie ryczałtowo, jak żąda tego IW. Problem spadł na policję.
   - Policjanci nie mogą przy minus 10 stopniach zostawić leżącego na ławce pijanego człowieka - tak ze względu na zagrożenie zamarznięciem, jak i bezpieczeństwo, bo wiadomo, że może on stać się ofiarą przestępstwa. Z kolei w przypadkach interwencji domowych sytuacja jest patowa, gdyż pokrzywdzeni nie chcą składać zawiadomienia o znęcaniu się nad nimi przez pijanego członka rodziny, co mogłoby stanowić podstawę do osadzenia go w areszcie, a pozostawienie go w domu powoduje niejednokrotnie konieczność podejmowania ponownej interwencji, a także daje awanturnikom poczucie bezkarności - mówi insp. Bielak. Policjanci mówią nieoficjalnie: - W niektórych przypadkach nie mamy wyjścia: przez kilka godzin podczas służby patrolowej wozimy z sobą takiego osobnika i gdy trochę przetrzeźwieje, odstawiamy go do domu. Czasem żony, a także oni sami dziękują nam za opiekę i przepraszają za kłopot, jaki nam sprawili - najczęściej jednak mają nam za złe, że narażamy się dla nich, że musimy myć samochód po takiej "wycieczce".
   Funkcjonariusze uważają, że sprawa musi być uregulowana. - Radni dyskutują godzinami na temat konieczności budowy schronisk dla zwierząt, przeznaczają pieniądze na wyłapywanie wałęsających się psów. Oczywiście nie kwestionujemy takich działań, ale powinni też myśleć o ludziach. Wprawdzie najczęściej leżący na chodniku czy ławce to znani nam pijacy, ale zdarzają się też przypadki, że są to osoby, którym pijaństwo zdarza się rzadko i są to ludzie z tzw. porządnych rodzin - dodają policjanci.
   W ubiegłym roku w powiecie krakowskim zarejestrowano 4412 interwencji w sprawach z udziałem nietrzeźwych. Najwięcej przypadków - 2450 - dotyczyło awantur domowych. W miejscach publicznych takich zdarzeń było 664. Zatrzymano 663 nietrzeźwych kierowców i 41 pieszych. Leżących na trawnikach, ławkach czy klatkach schodowych było 314. Do pijanych w zakładach pracy policjanci wzywani byli 20 razy, a do bójek, napadów i gwałtów - 135 razy.
Tekst i fot.: (EKT)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski