Mechanizm działa tak: zaliczasz serię zwycięstw, czasem trafiających się jak ślepej kurze ziarno, czasem będących efektem jakichś głębszych myśli i działań. W efekcie z wtorku na środę stajesz się wybitnym fachowcem. Tym, Który Poukładał Wszystkie Klocki, wizjonerem korzystającym z czarnej magii.
Potem jednak zdarzyć się może – i z reguły się zdarza – że zaczyna się zjazd w dół. Z różnych względów, za główny powód uznałbym ten, że polscy piłkarze błyskawicznie wpadają w samozadowolenie. Porażka za porażką i wajcha się przestawia. Szybko więc, stajesz się Tym, Który Wszystko Schrzanił. Ha, czy ktoś jeszcze pamięta, że Bełchatów Kamila Kieresia zajmował w tym sezonie ekstraklasy 3. miejsce po 15 kolejkach i grał tak, że wszyscy przecierali oczy ze zdumienia? No skąd, dla wszystkich Kiereś pociągnął go na dno.
Za chwilę zapomnimy, że Czesław Michniewicz „odmienił Pogoń”, bo jeszcze parę potknięć i zaraz zaczną go ze Szczecina zwalniać. Tak samo może być z Mariuszem Rumakiem (nie zdziwię się wcale, jeśli Zawisza spadnie), z Henningiem Bergiem jazda już się zaczęła (a gdy Legia grała w Lidze Europy był półbogiem), bliski odbrązowienia jest w Poznaniu Maciej Skorża. A skoro świętych krów nie ma, to wypadałoby jak najszybciej – zanim w Cracovii powtórzy się ten znany ligowy schemat – zakrzyknąć „czapki z głów przed Jackiem Zielińskim!”.
Tak na wszelki wypadek, żeby z komplementami zdążyć przed wtorkiem (mecz z Zawiszą) i piątkiem (Korona). Pod skórą jednak czuję, że jeszcze będzie na to czas. Na razie warto powiedzieć tyle: Zieliński pasuje do tej drużyny. To może być początek czegoś bardzo interesującego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?