Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolina Będkowska. Wycieczki wabią miłośników wędrówek. Zakończyli sezon na podkrakowskich szlakach

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Zakończenie 49. sezonu turystycznego "Nie siedź w domu, idź na wycieczkę". Wędrowcy przybyli do Doliny Będkowskiej
Zakończenie 49. sezonu turystycznego "Nie siedź w domu, idź na wycieczkę". Wędrowcy przybyli do Doliny Będkowskiej Fot. Barbara Ciryt
Zakończył się sezon turystycznych wycieczek pieszych Koła Grodzkiego PTTK w Krakowie. Wycieczkowicze od wiosny do jesieni maszerują po szlakach powiatu krakowskiego, myślenickiego, wielickiego, a nawet tarnowskiego. W niedzielę 24 października zakończyli - jak mówili przedjubileuszowy - 49. sezon turystyczny "Nie siedź w domu idź na wycieczkę". Pożegnalne spotkania z wędrówkami za miastem zorganizowali w Dolinie Będkowskiej w Gospodarstwie Agroturystycznym "Brandysówka".

FLESZ - Jesienna turystyka w Polsce

od 16 lat

Ostatnia wycieczka uczestników akcji organizowanych od prawie półwiecza - na zakończenie sezonu była krótsza, bo kilkudziesięciu
wycieczkowiczów musiało mieć czas na wspólne spotkanie, rozmowy, wspomnienia i plany na przyszłość oraz pieczenie kiełbasek przy ognisku w Dolinie Będkowskiej przy Gospodarstwie Agroturystycznym "Brandysówka". Tutaj był czas na podsumowanie sezonu.

W tym roku odbyły się 33 wycieczki, a średnia liczba uczestników to 39 osób. Łącznie przez cały tegoroczny sezon w akcji "Nie siedź w domu idź na wycieczkę" wzięło udział 1300 osób. Prowadziło ich dziewięciu przewodników. Wędrowaliśmy m.in. szlakami Jury Krakowsko-Częstochowskiej, Podgórza Wielickiego, Doliny Dunajca - mówi Kamil Barwacz, prezes Koła Grodzkiego PTTK.

Wycieczki wspiera i dotuje samorząd województwa małopolskiego, powiatu krakowskiego, a w tym roku także Lokalna Grupa Działania Blisko Krakowa, która do współpracy dołączyła od tej akcji w ślad za Kołem Miejskim PTTK w Skawinie, którego członkowie także wyruszyli na wycieczki w ramach cyklu "Nie siedź w domu..."

Na ten ostatni etap wędrówek tego sezonu Koło Grodzkie PTTK przygotowało dwie trasy z dojazdem z Krakowa do Będkowic i Z Krakowa do Radwanowic i z tych dwóch miejsc piechurzy wyruszyliśmy w dwóch grupach do Doliny Będkowskiej.

Wędrujemy przynajmniej raz w tygodniu i zwykle nieco więcej niż dziś, po kilkanaście kilometrów. Dziś to był taki spokojny spacerek 5 czy 6 km - mówi Narcyz Maślanka z Wielkich Dróg w gminie Skawina. A jednocześnie przedstawiciel Koła Miejskiego PTTK w Skawinie i przewodnik beskidzki.

Na zakończenie sezonu zabrał 7-letniego wnuka Marcina. Jak się okazuje chłopiec jest wprawiony w wędrówki - uznał, że trasa po podkrakowskich dolinkach nie jest ani trochę męcząca.

Jak mówi nam pan Józef, członek PTTK i uczestnik akcji - te wycieczki to nie tylko poznawanie dolinek, marsz dla zdrowia, ale i edukacja. Ostatnia wyprawa w tym sezonie na jednym ze szlaków prowadziła przez Szklary, gdzie jest pomnik ku czci powstańców styczniowych.

Zatrzymaliśmy się tam i przypominaliśmy sobie historię powstania z 1863 roku. Na tablicach są opisy walk ze wskazaniem okolicznych miejsc i informacje o walczących. Patrząc na tę okolicę czuliśmy się jakbyśmy w tym powstaniu brali udział - mówi pan Józef.

Na zakończenie sezonu przybyła m.in. Daniela Machał z Krakowa, która była niemal na każdej wycieczce. Kiedyś chodziła też po górach, teraz skupia się na wędrówkach po dolinkach.

Przy tych wycieczkach nie ma wielkiego znaczenia, gdzie idziemy i jaka długa trasa, większe znaczenie ma towarzystwo. Tutaj są ludzie, którzy chodzą od lat i są prawie co tydzień. Mamy tu znajomych i przyjaciół - mówi Daniela Machał.

Organizatorzy wycieczek też zaznaczają, że akcja ma swój stały człon wycieczkowiczów, ale wciąż zapraszają nowe osoby niezależnie od wieku.

Czasem tu są niezwykłe przygody. Bywa, że zaczynają się już od pierwszego przystanku, bo przyjeżdża za mały autobus i nie sposób się zmieścić. Jeszcze przed pandemia było kiedyś tak, że zatłoczyliśmy autobus do tego stopnia, a że nie mógł wyjechać pod górkę. część uczestników musiała wysiąść, wyjść na nogach, ale autobus zaczekał na nich na górce i pojechali dalej. Innym razem zdarzyło się, że autobus pchali, bo coś się popsuło - opowiada prezes Kamil Barwacz.

Wędrowców czasem jest mnie, czasem więcej, ale zawsze ktoś jest chętny na wycieczkę. Jeszcze nigdy - przez cały ten prawie 50 letni okres - wycieczki nie odwołano np. przez pogodę. Nawet w deszczowe dni wycieczkowicze się pojawiali, czasem tylko w najtrudniejszych momentach skracano nieco trasą.

Podkrakowskie dolinki w kolorach jesieni. Drzewa gubiące liś...

Akcja sadzenia drzewek i rozdawania sadzonek odbyła się w pięciu miejscach powiatu krakowskiego

Powiat krakowski. Sadzenie drzew i krzewów w trosce o jakość...

Mieszkańcy Kleszczowa i okolicy od dwóch lat walczą o ochronę lasów i utworzenie rezerwatu przyrody Mała Puszcza Kleszczowska

Szansa dla lasu kleszczowskiego. Wycinka wstrzymana, ale mie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski