Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopiero na wiosnę „Pasy” pokażą, na co je stać

Jacek Żukowski
Adam Marciniak
Adam Marciniak Fot. Wojciech Matusik
Piłkarska ekstraklasa. Adam Marciniak to czołowy obrońca Cracovii, w dodatku uniwersalny. Gdy jest potrzeba, potrafi zagrać też jako defensywny pomocnik.

Marciniak należy do czołówki piłkarzy „Pasów”, jeśli chodzi o ilość występów w tym sezonie. Opuścił tylko jeden mecz (z powodu żółtej kartki), zaliczył 15 pełnych gier. Co ciekawe, w kilku ostatnich spotkaniach wybiegał na boisko po zastrzykach uśmierzających ból.

Mam spory problem z __mięśniami brzucha – mówi Marciniak. – Naderwany jest przywodziciel, od trzech tygodni praktycznie nie trenowałem, miałem zajęcia na siłowni. Był taki moment, że nie mogłem truchtać, wchodziłem tylko na mecze. Brakowało mi treningów z piłką i było to widać w niektórych spotkaniach. Zwłaszcza z Legią, w którym strzeliłem kuriozalną bramkę samobójczą. Chciałem jednak pomóc za wszelką cenę drużynie. Trener powiedział, że na mnie liczy. Próbowałem dać z __siebie wszystko.

Oceniając jesień w wykonaniu jego oraz kolegów z drużyny, trudno nie nawiązać do ostatniego występu Cracovii. „Pasy” wygrały bowiem w Kielcach z Koroną i było to ich jedyne wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie!

Dobrze, że wreszcie się tego doczekaliśmy – mówi zawodnik. – Kilka razy byliśmy bliscy sukcesu. Choćby w Białymstoku w meczu z Jagiellonią, w którym prowadziliśmy, czy w Szczecinie, mając przy stanie 0:0 stuprocentową okazję do zdobycia bramki. W Bełchatowie też mogliśmy wygrać.

„Pasom” w końcówce jesieni groziło nawet, że na zimę trafią do strefy spadkowej, ale ostatecznie nie doszło do tego.

Spędzenie zimy w strefie spadkowej nie byłoby przyjemne _– mówi Marciniak. – _Teraz jesteśmy na w miarę bezpiecznym miejscu (12. lokata – przyp. JŻ). Co ważne, nadal mamy szansę na pierwszą ósemkę. Wiosną jest sporo meczów. Po pracy, którą wykonamy zimą, jest szansa, że tam wskoczymy. Ta runda i te kilka meczów granych awansem z __wiosny to była sinusoida. Były mecze dobre, ale także przeciętne. Trudny był początek, wyglądało to mizernie (trzy porażki – przyp.), lecz gdy coraz dłużej ze sobą pracowaliśmy, docieraliśmy się.

Cracovia potrafiła wygrywać na własnym boisku – zanotowała nawet serię czterech kolejnych zwycięstw, a na obcym terenie z trudem przychodziło jej zdobywanie punktów.

Zimę musimy poświęcić na ustabilizowanie gry, by pewne automatyzmy weszły nam w krew _– twierdzi Marciniak. – Nie może być wymówki, że jest nowy system, nowy trener. O ile można się było trochę tłumaczyć tym jesienią, to na wiosnę nie może być mowy o braku zrozumienia. _Dopiero druga część sezonu pokaże, na __co nas stać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski