Erik Cikos (z lewej) zadebiutował wczoraj w Wiśle Fot. Krzysztof Porębski
Jedna z lokalnych gazet z Szawli nie napisała o spotkaniu ani słowa. Podobnie było w ogólnokrajowych pismach. Widać w nich, że Litwini kochają koszykówkę. Wczoraj dużo miejsca poświęcano również 600. rocznicy bitwy pod Grunwaldem.
Na wczorajsze spotkanie zwróciła uwagę jedna gazeta z Szawli, która zamieściła obszerny artykuł na temat tego wydarzenia. Zamieszczono w nim zdjęcie samolotu, którym wylądowali w Szawlach wiślacy, z informacją, że roczny budżet krakowskiego klubu wynosi ok. 10 mln euro. Budżet litewskiego klubu to ok. 300 tys. euro.
- Na boisku nie widać finansowej różnicy, jaka dzieli obydwa kluby. Jestem zadowolony z postawy FC Siauliai. Być może mecz tak wygląda, bo Wisła nie jest jeszcze do końca odpowiednio przygotowana do sezonu - komentował w przerwie meczu litewski dziennikarz Egidijus Anglickis.
Przed spotkaniem przypominano w prasie z Szawli wydarzenia sprzed 3 lat i mecz Vetry Wilno z Legią Warszawa, podczas którego doszło do chuligańskich zamieszek wywołanych przez warszawskich fanów. Z tego względu wczorajszemu spotkaniu towarzyszyły szczególne środki bezpieczeństwa. Już na granicy miasta policjanci zatrzymywali wszystkie samochody na polskich rejestracjach, aby nikt nie wwiózł niebezpiecznych narzędzi.
Kibiców można było zauważyć na ulicach Szawli przez cały dzień. Byli również na Górze Krzyży, która jest położona w sąsiedztwie miasta. W miejscu tym postawiono w 1430 r. kapliczkę upamiętniającą przyjęcie przez Żmudzinów chrztu. Nad nią górował wielki krzyż. Po upadku powstania listopadowego w 1831 r. zaczęto tam masowo przynosić i stawiać kolejne krzyże i od tego czasu stale ich przybywa.
Na stadionie zasiadło ok. 3 tys. widzów. W tym ok. 500 osób z Krakowa. Imprezę zabezpieczało 500 policjantów. Miejscowych funkcjonariuszy wspierały posiłki z Wilna, a także grupa krakowskich policjantów. W odwodzie byli również żołnierze.
Kibice Wisły na początku meczu nie zwracali na siebie uwagi. Aktywna była natomiast zorganizowana grupa fanów klubu z Szawli. Niektórzy nie musieli wykupywać biletów na mecz, ponieważ mogli go oglądać z tarasów, balkonów i okien. Taką możliwość mieli dzięki temu, że na stadionie w Szawlach nie ma trybun za bramkami, a za ogrodzeniem za jedną z nich znajduje się nowy apartamentowiec. Kiedy w 7 minucie fani "Białej Gwiazdy" głośno zaintonowali swoje przyśpiewki miejscowi szybko zareagowali wyjmując wuwuzele i dmuchając w nie z całych sił. Później kibice obydwu drużyn spokojnie dopingowali swoje zespoły i funkcjonariusze mogli spokojnie oglądać spotkanie opierając się o maski samochodów.
Piotr Tymczak, Szawle
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?