Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dopłacą do kobiecego mleka. Jest bezcenne [WIDEO]

Dorota Stec-Fus
Wszystkie dawczynie mleka najpierw zostaną przebadane
Wszystkie dawczynie mleka najpierw zostaną przebadane Arkadiusz Ławryniec
Zdrowie. Szpitale, które prowadzą banki mleka, dostaną z NFZ na ten cel pieniądze

- Nie sposób przecenić znaczenia naturalnego pokarmu podawanego noworodkowi: przede wszystkim uodparnia i wzmacnia - prof. Przemko Kwinta, kierownik Oddziału Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu, długo wymienia zalety podawania dziecku kobiecego mleka. Dlatego, podkreśla, warto zrobić wszystko, by nie musiało ono być karmione sztucznymi mieszankami.

Narodowy Fundusz Zdrowia będzie zlikwidowany. W 2018 r. powstanie Urząd Zdrowia Publicznego

Źródło:TVN24

Niestety, nie wszystkie mamy mają pokarm, inne mają go zbyt mało, jeszcze inne nie mogą karmić z rozmaitych przyczyn zdrowotnych. Równocześnie laktacja niektórych kobiet jest tak obfita, że ich maluchy nie są w stanie przejeść „wyprodukowanego” przez nie mleka. Co się z nim dzieje? Ten wyjątkowy lek ląduje w zlewie.

Powstał więc pomysł, by kobiety te odciągały pokarm i przekazywały go do banku mleka, skąd będzie on docierał do maleństw, niemogących liczyć na mleko własnej mamy.

W Małopolsce jedyny jak dotąd bank mleka w regionie powstał w maju tego roku w Szpitalu Ginekologiczno-Położniczym Ujastek. - Koszty jego utworzenia i funkcjonowania są bardzo duże - mówi Tomasz Wiśniewski, prezes zarządu Centrum Medycznego Ujastek.

- Najpierw muszą zostać przebadane dawczynie, potem zbadane ich mleko. Następnie należy je pasteryzować i przechowywać do trzech miesięcy w bardzo rygorystycznych warunkach sanitarnych. Dlatego inicjatywa Narodowego Funduszu Zdrowia, by takie przedsięwzięcia dotować jest bardzo ważna i być może sprawi, że także inne placówki neonatologiczne w województwie pójdą w nasze ślady - podkreśla prezes Wiśniewski.

Od 1 listopada każdy oddział neonatologiczny, który posiada swój bank mleka, będzie otrzymywał dodatkowo dwa procent wartości kontraktu z NFZ. Jeśli wynosi on np. 4 mln zł rocznie, dostanie dodatkowo 80 tys. zł.

Natomiast tym placówkom, które banku nie prowadzą, ale np. pokarm dla swych maluchów będą kupowały lub zdobywały gdzie indziej, NFZ „dorzuci” 1 procent ponad standardową stawkę za opiekę nad dzieckiem. I bardzo dobrze. Bo dotacje na projektowanym poziomie - choć niemałe, nie wystarczą, by mleko np. z banku „Ujastek” mogło być transportowane nieodpłatnie do innych placówek. Dlatego za bezcenny płyn dla dzieci prawdopodobnie będą one musiały płacić.

Obecnie w Polsce funkcjonuje 6 banków i będzie ich przybywać. Prof. Przemko Kwinta podkreśla jednak, że matki, lekarze i położne powinni robić wszystko, by kobiety walczyły o podawanie swemu dziecku własnego pokarmu. Jest on bowiem znacznie bardziej wartościowy od pasteryzowanego, przechowywanego w zamrażarce mleka innej mamy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski