Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Doskonałe interwencje Hładowczaka

Redakcja
Bramkarz Jakub Hładowczak był w meczu z Wolanią w bardzo dobrej formie Fot. Jarosław Matyasik
Bramkarz Jakub Hładowczak był w meczu z Wolanią w bardzo dobrej formie Fot. Jarosław Matyasik
IV LIGA. Goście byli bliscy wyrównania w ostatnich sekundach meczu

Bramkarz Jakub Hładowczak był w meczu z Wolanią w bardzo dobrej formie Fot. Jarosław Matyasik

WOLSKI LUBAŃ MANIOWY - WOLANIA WOLA RZĘDZIŃSKA 2-1 (2-0)

1-0 Sral 35, 2-0 Komorek 40, 2-1 Czarnik 76.

Sędziował Mariusz Wrażeń z Nowego Sącza. Żółte kartki: Kurnyta, Talarczyk, Jędrol - Kaim, Malec. Widzów 180.

Lubań: Hładowczak - Mikoś (80 Talarczyk), Gąsiorek, Babik - Górecki, Komorek, Gogola, Waksmundzki, Sral (87 Jędrol) - Kurnyta (60 Krzystyniak), Pietrzak.

Wolania: Libera - Gąsior, Bartkowski, Gleń, Kaim, Czarnik (87 Sołtys), Tadel, Brożek (69 Malec), Konieczny - Ligara (69 Adamowski), Kucharczyk.

Początkowo przewagę na boisku zyskali goście. Już w 7 minucie Konieczny podał do Ligary, który przepuścił piłkę. Zagranie zaskoczyło zarówno obrońców jak i bramkarza Lubania, omal nie znajdując drogi do bramki. Kilka minut później ponownie Konieczny wrzucił piłkę w pole karne. Dobrze ustawiony Czarnik nie zdołał jednak opanować piłki i skutecznie uderzyć.

Lubań w miarę upływających minut grał coraz lepiej. Pierwszą groźną akcję zapoczątkował Pietrzak odgrywając do Waksmundzkiego, który dojrzał wbiegającego prawą stroną Komorka. Ten oddał bardzo silne uderzenie po ziemi, piłkę zdołał jednak zblokować obrońca Wolanii. W 29 minucie ponownie Pietrzak z Komorkiem przeprowadzili kontrę, zabrakło jednak precyzji w jej zakończeniu. Starania Lubania przyniosły jednak niebawem ukoronowanie w postaci bramki. W 35 minucie Komorek wbiegający prawa stroną dojrzał w środku pola Srala. Ten nienaciskany złożył się do strzału i uderzył na tyle mocno i precyzyjnie, że bramkarz Wolanii nie zdołał zareagować. Kilkadziesiąt sekund później bliski wyrównania był Brożek. Błąd obrońców sprawił, że znalazł się niemal sam na sam. Oddał bardzo silny strzał, piękną obroną popisał się niezawodny Hładowczak. Chwilę później Ligara wrzucił piłkę w pole karne i ponownie Brożek strzelając z główki był bliski wyrównania. Mimo okazji to właśnie Lubań znalazł drogę do bramki rywala. W 40 minucie wspaniałym dryblingiem popisał się Waksmundzki mijając 3 obrońców Wolanii. Wbiegając w pole karne dojrzał Komorka i dograł do niego. Strzał był tylko formalnością, piłka efektownie wpadła niemal do pustej bramki.

Druga połowa była początkowo mało widowiskowa. Dopiero w 56 minucie ładnym strzałem popisał się Tadel, doskonale interweniował Hładowczak. Na boisku wciąż przeważał Lubań. Okazje mieli Sral, Waksmundzki i Pietrzak. Bramkę, która mogła odmienić losy spotkania w 76 minucie strzelił Czarnik. Zmieniło to nieco obraz gry. W ostatnich sekundach meczu po kontrowersyjnej decyzji sędziego, który najpierw puścił grę, a później odgwizdał zagranie ręką Krzystyniaka, Wolania stanęła przed szansą na wyrównanie. Rzut wolny tuż sprzed linii pola karnego wykonał Konieczny. Ponownie świetnie interweniował bramkarz Lubania, utrzymując wynik 2-1 dla gospodarzy.

JAROSŁAW MATYASIK

Zdaniem trenerów

Marek Żołądź, Lubań:

- Dopisujemy kolejne trzy punkty do naszego dorobku i o to nam właśnie chodziło. Na Wolanii na wiosnę graliśmy pięknie, a przegraliśmy mecz. To, że umiemy fajnie grać w piłkę, to już wiemy, teraz musimy być jeszcze skuteczni i dziś właśnie tak było.

Roman Ciochoń, Wolania:

- Szkoda tych straconych trzech punktów, bo na początku meczu inicjatywa należała do nas. Gdybyśmy wykorzystali te dwie, może trzy dogodne okazje, wynik tego meczu byłby inny. Ale skuteczność też jest elementem gry. Jak się nie strzela, to meczów się nie wygrywa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski