Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dotyk pogodnego smutku

Redakcja
Co czuła Maria Zofia Olga, czyli Misia Godebska, muza la belle époque, egeria artystycznego Paryża, córka polskiego rzeźbiarza i Belgijki, co czuła, gdy Toulouse-Lautrec malował fantastyczne pejzaże na jej stopach? Z pewnością to samo, co ja, gdy w czwartek w Filharmonii Krakowskiej Susana Aguiar, czyli Misia (pseudonim po Godebskiej właśnie), najwybitniejsza dziś wykonawczyni portugalskiego fado, śpiewała swe fantastyczne pejzaże. Z pewnością to samo: dotyk skóry - dotyk bliski, najbliższy.

Susana Aguiar w Filharmonii Krakowskiej

   Bo fado to muzyka bliskości, dlatego Misia nazywa swe koncerty "grą luster" z publicznością, wzajemnym przekazywaniem uczuć. Dlatego w czwartek mówiła o radości spotkania z nami, by dodać zaraz: z tobą, z każdym z nas. Fado to muzyka bliskości - nie mogło być inaczej z gatunkiem zrodzonym w Lizbonie: mieście wąskich uliczek, ciasnych zaułków i maleńkich ciemnych tawern. Muzyka bliskości, bo opowiada o tym, co najbliższe: o podwórku, sukience, kwiaciarce, żebraczce z sąsiedniej uliczki, morzu, miłości, śmierci. Muzyka bliskości tych dwóch ostatnich, bo - jak śpiewają w fado kobiety - przez śmierć tracimy miłość, umieramy przez utratę miłości.
   Fado to portugalskie "fatum, przeznaczenie". Przed fado nie ma ucieczki - pozostaje więc akceptacja. I ból - z powodu tego, co jest - i saudade - tęsknota za tym, czego nie będzie. I nic zrobić nie można - tylko ten ból, tę tęsknotę, wyśpiewać - najpiękniej, najbliżej. Dlatego muzyka fado to smutek pogodzony, więcej - smutek pogodny. Bo nie ma w nim walki. Jest tylko czyste piękno smutku, harmonia smutku. Niektórzy twierdzą, że fado wywodzi się od zamieszkujących dawną Portugalię Maurów. Jeśli bowiem szukać źródeł owego pogodzenia - to na pewno tam, w kulturze muzułmańskiej. I chyba wiem, dlaczego wszystkie pieśni fado są w metrum parzystym - to miara akceptacji, spokoju. Bo w Lizbonie, centrum melancholii świata, "stoimy i czekamy na swoje przeznaczenie" - jak powiedziała Misia, przeciwstawiając fado hiszpańskiemu flamenco. Bo tam życie i przeznaczenie walczą ze sobą, tu - są blisko siebie. I to jest ta bliskość ostatnia, największa. Bliskość - czy już tożsamość?
   Misia, światowa gwiazda fado, zaśpiewała w Krakowie po raz drugi. A koncertuje wszędzie: w paryskiej Olimpii, Nowym Jorku, Mediolanie i oczywiście - Lizbonie, w której mieszka. Wystąpiła wraz z kwintetem muzyków, poszerzonym - obok klasycznych gitar - o skrzypce, fortepian i akordeon. Zaśpiewała utwory ze swej najnowszej płyty "Drama box" - płyty nietypowej, bo obok fado znalazło się tam kilka hiszpańskich boler i tang; płyty dedykowanej matce Hiszpance, która otworzyła przed nią świat muzyki. Misia nazywana jest następczynią Amalii Rodrigues - słynnej królowej fado. Śpiewa najczęściej współczesne kompozycje fado do współczesnej portugalskiej poezji. Tyle fakty. A prawda? Prawda jest taka, że w fado współczesności nie ma. Posłuchajcie choć raz tych fraz-sinusoid, co przeplatają ból z cichą akceptacją i powtarzają - od zawsze - to, co w fado najważniejsze: "najpierw musisz nauczyć się cierpieć".
   Dobra, przyjmuję. Wierzę tej czarnej damie, otulonej czarnym szalem, o śnieżnobiałej twarzy. Wierzę jej głosowi, który w każdej nucie śpiewa, że - mimo wszystko - właśnie tak jest najlepiej: z tym pogodnym smutkiem. Wierzę mimo tych śmiesznych gestów jej rąk, co raz po raz składały się tam, gdzie ponoć jest dusza. Gestów bezradności przecież. Bo kto wie, gdzie ona jest - anatom? A może jest w tym ostatnim przyczółku ciebie - skórze? Jeśli Toulouse-Lautrec malował fantastyczne pejzaże na stopach Misi Godebskiej, jeśli głos Misi dotknął w czwartek mojej skóry, dotknął blisko, najbliżej..., może więc tam właśnie?
    MONIKA PARTYK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski