Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dowcip z bombą

MIGA
Wczoraj policjanci przesłuchali 34-letniego gorliczanina podejrzewanego o fałszywy alarm o podłożeniu bomby na jednej ze stacji PKP w powiecie gorlickim.

Wypił, a potem było mu przykro

Wczoraj policjanci przesłuchali 34-letniego gorliczanina podejrzewanego o fałszywy alarm o podłożeniu bomby na jednej ze stacji PKP w powiecie gorlickim.

   W czwartek rano anonimowy rozmówca powiadomił policję w Gorlicach o podłożeniu ładunku wybuchowego na stacji PKP, nie podając miejscowości. Sprawdzono dwa tego typu obiekty - w Gorlicach i Zagórzanach. Bomby nie znaleziono i godzinę później funkcjonariusze zatrzymali domniemanego autora głupiego dowcipu. Miał ponad 3 promile alkoholu.
    - Po wytrzeźwieniu gorliczanin został przesłuchany - powiedział wczoraj "Dziennikowi" Daniel Myśliwy, rzecznik prasowy gorlickiej policji. - Przyznał się, że dzwonił z informacją o podłożeniu bomby. Tłumaczył, że będąc w jednym z lokali oglądał w telewizji program o zamachach terrorystycznych w Londynie, a telefon do komendy jest efektem działania alkoholu, który wypił. Twierdził, że nie wie, jak mogło do tego dojść i jest mu z tego powodu bardzo przykro.
   Sprawca wykroczenia jest obwiniony o wywołanie fałszywego alarmu, za co grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1,5 tys. zł. Mężczyzna może zostać także obciążony kosztami policyjnej akcji. (MIGA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski