Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dowcipnie i poważnie

Łukasz Gazur
Wrażenie, że chodzenie na wystawy w Krakowie to nadganianie zaległości, nieobce jest chyba wszystkim bywalcom krakowskich galerii. Jak ominiesz jeden wernisaż, czasem naprawdę trudno znaleźć czas, by później zajrzeć do galerii. A zaległości się piętrzą.

W Narodowym Starym Teatrze zobaczymy „12 bab” Anny Kowal. Prace są próbą przełożenia na język fotografii wierszy Antoniego Kucharczyka, chłopskiego literata, zwanego Jantkiem z Bugaja. Cykl utworów nazywa się „Dwanaście babskich gatunków”, a zawiera krótkie, dowcipne satyry na ludzkie słabości i przywary. W każdą z dwunastu bohaterek wcielił się przed obiektywem aktor Starego Teatru, Krzysztof Globisz. Jest w tej roli zabawny i ironiczny. Rozprawia się z obiegowymi i stereotypowymi skojarzeniami z hasłem „wsi spokojna, wsi wesoła”. Zresztą warto dodać, że aktor od lat mieszka w gminie, z której pochodził młodopolski poeta.

Gorzej wypada tym razem Solvay. W Galerii Promocyjnej zobaczymy „Coco Bongo” Justyny Janikowskiej. Młoda artystka, studiująca na krakowskiej ASP, postanowiła na swoich obrazach zrekonstruować historie ze znalezionych zdjęć i zasłyszanych opowieści. To jakby próba przywoływania wspomnień, nadawania znaczenia faktom, odgadywania kontekstu zdarzeń. Poznajemy rozmaite historie, które słyszała autorka. Popijanie za murkiem czy tańce na stole oraz inne legendy miejskie.

Mają te obrazy zadziorność, jakiś brud historii zakrapianych alkoholem i przyprószonych kurzem codzienności. Problemem jest jednak w niektórych wypadkach strona malarska tej wystawy. Nie wszystkie obrazy wydają się tu po prostu dobrze namalowane. Co prawda rozchlapująca się i ściekająca farba jest ciekawym trikiem, ale w niektórych przypadkach jakby przykrywała niedostatki malarskie.

W galerii Onamato otwarto z kolei wystawę marionetek tworzonych przez Beę Ihnatowicz. Zobaczycie lalkowe podobizny m.in. osób sławnych jak i nieznanych, a także marionetki fantazyjne. Ciekawe, że wystawienie ich wszystkich w galerii stało się niemal osobnym projektem artystycznym. To już nie zwykły pokaz, to pytanie: wszyscy, nawet ci najsławniejsi, są tylko kukiełką w czyichś rękach?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski