Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dowód zbrodni

Redakcja
Musze się przyznać, że ogryziony do czysta szkielet jelenia na leśnej drodze robił niesamowite wrażenie.

Grzegorz Tabasz: LEŚNY DZIENNIK

Człowiek tak jakoś dziwnie rozgląda się po krzakach, jakby czuł na plecach oczy przyczajonych drapieżników... Mogłem policzyć każdą kosteczkę i zaręczam, że nic nie brakowało. Prawie nic, ale o tym będzie na końcu. Zerwane wiatrem liście zakryły ślady uczty i mogłem tylko deliberować, kto był sprawcą udanego polowania: ryś czy stado wilków. Ten pierwszy zjada na jednym posiedzeniu zaledwie kilka kilogramów mięska. Jeleń starczy mu na kilka dni. Przynajmniej w teorii, bo zapach padliny szybko przyciąga dziki, które bez skrupułów pozbawiają samotnego rysia zapasów. Biedak, siedzi w pobliżu i bezsilny patrzy jak jego łup zżerają złodzieje. Takie życie. Prócz tego, atak na znacznie większą ofiarę bywa dla rysia ryzykowny chyba, że jeleń jest słaby i chory. Zostały mi tylko wilki. W grupie dadzą radę każdemu jeleniowi. Głodne, zjedzą na jednym posiedzeniu wszystko, co się da. I nic nie zostawią dla innych. Prócz drobnych okrawków przyczepionych do kości. Maleńkie kawałeczki mięska, którymi pożywią się najwyżej sikorki. I rzeczywiście, sporo małych ptaszków radośnie szczebiotało, gdy oglądałem szkielet. Bardzo były z siebie zadowolone. Gdy odchodziłem, natychmiast zaczęły biegać po żeberkach... W moim znalezisku brakowało kończyn. Gdybym znalazł pogruchotane kości udowe, miałbym pewność, że oglądam resztki po wilczej uczcie. Szczęki wilka działają z siła hydraulicznych nożyc do stali, a szpik jest bardzo pożywny. Nic z tego: pewnie lisy lub dziki wywlokły je gdzieś dalej. Może leżały w liściach lub zabrały je wody wezbranego po ostatnich deszczach strumienia. I to już chyba wszystko na temat wilczego obiadu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski