Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dowództwo Sił Specjalnych powołano na 10 dni. Teraz MON ma inny pomysł na komandosów

PIOTR SUBIK
MON wciąż zmienia zdanie w sprawie dowodzenia siłami specjalnymi FOT. WOJCIECH MATUSIK
MON wciąż zmienia zdanie w sprawie dowodzenia siłami specjalnymi FOT. WOJCIECH MATUSIK
WOJSKO. Od jutra w Krakowie - zamiast powstałego z początkiem roku Dowództwa Sił Specjalnych - istnieć będzie... Centrum Operacji Specjalnych. Nie zajmie się jednak szkoleniem i zakupem broni dla komandosów, lecz tylko dowodzeniem podczas misji lub działań wojennych.

MON wciąż zmienia zdanie w sprawie dowodzenia siłami specjalnymi FOT. WOJCIECH MATUSIK

1 stycznia zreformowano dowodzenie armią. Dowództwo Wojsk Specjalnych zostało przekształcone w Dowództwo Sił Specjalnych. DSSpec. miało - tak jak wcześniej DWS - szkolić komandosów, uzbrajać ich i wydawać im rozkazy, a ponadto pełnić rolę dowództwa dla "specjalsów" z różnych krajów wchodzących w skład Sił Odpowiedzi NATO. Po kilku dniach Ministerstwo Obrony Narodowej uznało jednak DSSpec. za "przejściową strukturę" i tworzy teraz Centrum Operacji Specjalnych (COS), podległe Dowództwu Operacyjnemu Rodzajów Sił Zbrojnych RP.

Za szkolenie i zakupy broni dla pięciu jednostek specjalnych - GROM-u, Formozy, Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca, Agatu oraz Nila - odpowiadać będzie dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych, natomiast za użycie ich w akcji - dowódca operacyjny. Eksperci nie mają wątpliwości, że takie rozwiązanie źle wpłynie na jakość działania Wojsk Specjalnych. Wskazują na fakt, że dopiero po powołaniu w 2007 r. wspólnego Dowództwa Wojsk Specjalnych ujednolicono m.in. uzbrojenie i szkolenie.

- To pokazuje, jak przygotowana jest reforma polskiej armii. Działamy w tej sprawie gorzej niż partyzanci, bo oni byli jednak jakoś zorganizowani - pokpiwa gen. dyw. w stanie spoczynku Roman Polko, były dowódca GROM-u. - Tracimy zaufanie, jakim nasi komandosi darzeni są w NATO.

Podobne zdanie ma gen. dyw. w st. spocz. Piotr Makarewicz, były dyrektor Departamentu Kontroli MON, a wcześniej m.in. zastępca dowódcy Krakowskiego Okręgu Wojskowego. "Tempo zmian w naszych Siłach Zbrojnych widocznie przekroczyło już barierę dźwięku i chyba nie ma mowy o jakimś całościowym pomyśle czy planie dotyczącym wojska. (...) Tę sprawę posłowie Sejmowej Komisji Obrony Narodowej powinni potraktować jako przykład, jaką lawinę szaleńczej »szamotaniny« wywołali swoim poparciem dla reformy systemu dowodzenia. (...) Nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać, gdy patrzy się na to wszystko" - napisał na blogu.

Jak wynika z nieoficjalnych informacji "Dziennika Polskiego", po powstaniu COS pracę w krakowskich Pychowicach straci ok. 100 wojskowych (w DSSpec. było ich ok. 250). Dowódcą pozostanie gen. bryg. Jerzy Gut, oficer przez lata związany z 6. Brygadą Powietrznodesantową w Krakowie, a potem m.in. dowódca GROM-u i zastępca dowódcy Wojsk Specjalnych. Przedstawiciele MON nie potrafili nam wczoraj powiedzieć, ile pieniędzy pochłonęły kolejne zmiany w Wojskach Specjalnych. Resort twierdzi, że utworzenie COS "wpisuje się w proces budowania nowych struktur dowodzenia Siłami Zbrojnymi.

piotr.subik@dziennik.krakow.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski