Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat krakowskich emerytek: jak samotnie wyżyć za kilkaset złotych

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Z dwóch emerytur da się w większości przypadków jakoś wyżyć, ale bardzo szybko przybywa w Polsce jednoosobowych gospodarstw emerytów.
Z dwóch emerytur da się w większości przypadków jakoś wyżyć, ale bardzo szybko przybywa w Polsce jednoosobowych gospodarstw emerytów. Pixabay
Średnio 1750 zł na rękę wypłaca krakowskim emerytom miejscowy oddział ZUS. Mężczyznom przekazuje co miesiąc średnio 2,2 tys. zł, a kobietom - 1,5 tys. zł. Co piąta nowa emerytka nie może liczyć nawet na ustawowe 934 zł. Szybko rośnie liczba tych, którzy muszą się utrzymać za mniej niż 1 tys. zł miesięcznie. Często samotnie. Dotyczy to głównie właśnie kobiet. Jak mają za tyle wyżyć, skoro w większych miastach sam czynsz kosztuje więcej?

2101,78 zł brutto, czyli 1750 zł na rękę – tyle wyniosła w pierwszym kwartale tego roku przeciętna emerytura wypłacana przez krakowski oddział ZUS. Mężczyźni dostali średnio 2,7 tys. zł brutto (2,2 tys. netto), a kobiety - 1,8 tys. zł brutto (niecałe 1,5 tys. zł netto).

PRZECZYTAJ KOMENTARZ ZBIGNIEWA BARTUSIA: Trzynastka nie odmieni losu bieda-emerytów. Polski system emerytalny jest niesprawiedliwy. Zamiast go zmienić, politycy rozdają pieniądze

Rośnie przepaść między emerytami z tzw. starego i nowego portfela ZUS. Szokuje zwłaszcza malejąca wysokość nowych świadczeń przyznawanych kobietom: już co piąte jest niższe od emerytury minimalnej (934 zł na rękę). Tymczasem wśród podopiecznych ZUS rośnie odsetek samotnych, próbujących wyżyć z jednego świadczenia.

KreZUSi i groszowcy

Na pewno z codziennym utrzymaniem nie mają problemu nieliczni krezusi ZUS (zwani kreZUSami). Najwyższą emeryturę w Krakowie i okolicy – 12.760 zł brutto (czyli 10.350 zł netto) – pobiera prezes jednego z krakowskich przedsiębiorstw, który ma za sobą 53 lata pracy. W kraju bogatsza od niego jest bydgoszczanka, która spędziła w pracy ponad 60 lat (jej emerytura wynosi 21,2 tys. zł brutto, czyli 17,2 tys. netto). Nieznacznie (o 60 zł) ustępuje jej lublinianin z podobnym stażem. Na trzecim miejscu (17,1 tys. zł) jest opolanin, który przeszedł na emeryturę w wieku 76 lat, na czwartym kielczanka, która zgłosiła się do ZUS w wieku 80 lat (16,8 tys.), a na piątym chorzowianin, który złożył wniosek po skończeniu 77 lat (16,4 tys. zł).

Najniższą emeryturę w Krakowie i okolicy - 37 groszy miesięcznie – dostaje kobieta, która opłaciła w życiu kilka składek. Ale na konto krajowej rekordzistki wpływa z ZUS jeszcze mniej, bo... 2 grosze miesięcznie. Obsługa administracyjna tych groszowych kont kosztuje tyle samo, co pozostałych - ok. 10 zł miesięcznie. Nawet tak symboliczne wypłaty oznaczają jednak status emeryta i związane z tym uprawnienia. Także do tzw. trzynastej emerytury.

Ta jednorazowa wypłata, zatwierdzona w zeszłym tygodniu przez Sejm, trafić ma do 9,72 mln osób, w tym 6,94 mln emerytów (ZUS, KRUS i b. mundurowych), 2,62 mln rencistów i 282 tys. rencistów socjalnych – w identycznej wysokości 1100 zł brutto (888 zł na rękę), niezależnie od wysokości comiesięcznego świadczenia.

Coraz więcej bieda-emerytów

Pogłębia się finansowa przepaść między emerytami z tzw. starego i nowego portfela ZUS. Świadczenia tych pierwszych są średnio o tysiąc złotych wyższe niż tych drugich. Martwi zwłaszcza mizerna wysokość nowych emerytur kobiet.

Świadczenia na starych zasadach otrzymują osoby urodzone między 1 stycznia 1949 r. a 31 grudnia 1968 r., które nie przystąpiły do OFE . Przed reformą 1999 r. przy wyliczaniu wysokości emerytury brało się pod uwagę m.in. najlepsze lata pracy (składkowe) danej osoby. Dziś liczy się tylko kapitał zgromadzony przez nią przez całe życie w ZUS. W chwili przejścia na emeryturę jest on dzielony przez liczbę miesięcy statystycznego dalszego życia.

Świadczenia większości osób, które w ostatnim czasie przeszły na emerytury na starych zasadach, mieszczą się między 3 tys. a 5 tys. zł, przy
czym ponad połowa takich ludzi otrzymuje ponad 4 tys. zł, a jedna trzecia ponad 5 tys. Tylko 5 proc. ma mniej, niż wynosi emerytura minimalna (1100 zł brutto, czyli 934 zł netto).

Wśród przechodzących na emerytury „na nowych zasadach”, najwięcej jest takich, którzy dostają poniżej 2 tys. zł. Krezusi z emeryturami powyżej 5 tys. zł stanowią tu zaledwie 1,4 proc. ogółu (3,6 proc. mężczyzn i… 0,2 proc. kobiet). Zarazem rośnie rzesza najuboższych, otrzymujących poniżej 1,1 tys. zł brutto – to aż 17 proc. ogółu emerytów, a wśród kobiet – 20 proc. Czyli już co piąta Polka odchodząca na emeryturę na nowych zasadach nie otrzymuje nawet minimalnego świadczenia.

W skali kraju ludzi otrzymujących – z uwagi na zbyt mały staż pracy – świadczenie poniżej minimalnego jest już 220 tys. Blisko 1600 podopiecznych ZUS dostaje emeryturę poniżej 100 zł brutto! Mają oni status normalnych emerytów i związane z tym uprawnienia, w tym prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej, dodatek pielęgnacyjny po ukończeniu 75 lat, prawo do renty rodzinnej itp. Ale ich groszowe – często dosłownie – dochody nie dają szans na normalne życie. Większość takich emerytów musi korzystać z zasiłków z opieki społecznej oraz wsparcia bliskich – o ile ich mają, bo szybko przybywa osób całkiem samotnych.

4000 zł górnika, 2000 zł nauczycielki, 1000 zł businesswoman

Liderami zestawień branżowych w ZUS pozostają tradycyjnie – wyłączeni z ogólnego systemu – górnicy. Liczba górniczych emerytów ze świadczeniem poniżej 1,5 tys. zł wynosi… zero. Emeryturę poniżej 3 tys. zł brutto dostaje zaledwie 6,3 proc. byłych pracowników kopalń. Największy odsetek (ponad 25 proc.) ma świadczenie między 3,5 a 4 tys. zł brutto, a tylko nieco mniejszy (23,3 proc.) – między 4 tys. a 4,5 tys. zł brutto. Powyżej 4,5 tys. zł otrzymuje od ZUS aż jedna trzecia górniczych emerytów. Zaledwie co dwudziesty z nich może się pochwalić stażem pracy wyższym niż 40 lat, ponad 40 proc. kończy karierę przed pięćdziesiątką, po przepracowaniu 20-30 lat.

Emerytury byłych nauczycieli są średnio dwa razy niższe niż górników – przy wyraźnie wyższym stażu pracy. Wprawdzie 5,7 proc. mężczyzn i 0,7 proc. kobiet nauczycieli po odejściu ze szkoły otrzymuje z ZUS emerytury powyżej 5 tys. zł, ale wśród byłych pedagogów dominują ci ze świadczeniami w okolicach 2,3 tys. zł. Te z nowego portfela są jeszcze niższe – wśród kobiet nie przekraczają 2 tys. zł.

Jeszcze niższe są świadczenia wypłacane przez ZUS byłym kolejarzom – dwie trzecie z nich mieści się między 1,4 a 2,2 tys. zł brutto, przy czym 80 proc. byłych kolejarek dostaje mniej niż 2 tys. zł, a 5 proc. – mniej niż tysiąc złotych.

Na dnie zestawienia ZUS lokują się byli przedsiębiorcy, co wynika z wysokości (zryczałtowanych) składek. Tylko 0,2 proc. mężczyzn i… zero procent kobiet w tym gronie dostaje ponad 5 tys. zł. Emeryturę powyżej 3 tys. zł ma tylko 6 proc. byłych przedsiębiorców. Świadczenia pozostałych mieszczą się między 1,2 a 2 tys. zł. Emeryturę poniżej minimalnej dostaje co piąta była przedsiębiorczyni.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

WIDEO: Barometr Bartusia. Zagadka bezrobocia - przedsiębiorcy chcą zatrudniać, a chętnych brak?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski