Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat nad Bałtykiem [WIDEO]

Alek Radomski, (AIP)
W niedzielę ustecka straż szukała siedmioletniej Nikoli. W Łebie trwały poszukiwania 11-latki
W niedzielę ustecka straż szukała siedmioletniej Nikoli. W Łebie trwały poszukiwania 11-latki fot. wopr łeba
Łeba, Ustka. 15 kilometrów od Łeby odnaleziono wczoraj i zidentyfikowano ciało 11-letniej dziewczynki z Rzeszowa. Trwają poszukiwania 7-letniej Nikoli, która zaginęła koło Ustki

11-letnia dziewczynka, która z Rzeszowa przyjechała z rodziną na wakacje do Łeby, w niedzielne popołudnie wraz z ojcem i o rok starszym bratem poszła się wykąpać. Zniknęła w morzu. Wczoraj jej ciało fale wyrzuciły na brzeg na wysokości miejscowości Sasino. To 15 km od plaży, na której widziano ją po raz ostatni.

W Łebie trwają poszukiwania 11-latki, która z rodziną kąpała się w morzu mimo czerwonej flagi

Źródło: TVN24/x-news

W niedzielę na kąpielisku morskim w Łebie obowiązywał zakaz kąpieli. Czerwoną flagę wywieszono z uwagi na silny wiatr i wysokie fale. Pomimo zakazu plażowicze i tak wchodzili do wody. Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe uruchomiło piesze patrole, sprawdzano niestrzeżone plaże, przez mikrofony uprzedzano o złych warunkach.

Około godz. 15.30 ratownicy zauważyli chłopca kurczowo trzymającego się drewnianego pala ostrogi wychodzącej w morze. Tylko dzięki temu udało się go wyciągnąć. Był przestraszony i napił się sporo wody. Jego ojciec chciał ratować 11-letnią córkę, ale porwała go fala. Prądy wyniosły go aż na sąsiedni falochron. Odzyskał przytomność po 11-minutowej akcji reanimacyjnej.

- Do końca życia zostanie z tym, że zostawił córkę w morzu. Do tego na __własne życzenie - mówił Marek Chadaj, koordynator ratowników na kąpielisku w Łebie. - Pół godziny wcześniej wyrzucaliśmy tego pana z wody. Mówiliśmy mu, że nie można się tam kąpać, ale on i tak poszedł.

Rodzina kąpała się między drewnianymi falochronami, na których są znaki informujące o zakazie wchodzenia do wody. Między nimi znajduje się wypłycenie, gdzie woda sięga do kolan, ale przy samych ostrogach pojawiają się doły głębokie nawet na 5-7 metrów. Załamujące się tu fale wypłukują piasek. To bardzo niebezpieczne miejsce.

Ratownicy interweniowali też w Ustce, gdzie w niedzielę na plaży zaginęła siedmioletnia Nikola ze Słupska. W uzdrowisku, tak samo jak w Łebie, obowiązywał zakaz kąpieli. Nikola do wody miała wejść na chwilę i tylko do kolan. Obok dziewczynki stał jej ojciec. Na rękach trzymał młodszego brata. Odwrócił się tylko na moment. Wystarczyło, by córkę stracić z oczu.

Nikola zaginęła około południa, ale policja zgłoszenie otrzymała dopiero dwie godziny później. - Opiekunowie szukali dziecka na __własną rękę - mówi kom. Robert Czerwiński, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Słupsku. - Kiedy nie przyniosło to rezultatu, zawiadomili służby.

W poszukiwanie siedmiolatki zaangażowano około 50 funkcjonariuszy policji, straży granicznej i straży pożarnej, którzy przeczesywali plażę, ulice Ustki i port. Ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego sprawdzali kąpielisko. Akcję przerwano w niedzielę wieczorem. Wczoraj o godz. 4 rano policjanci na quadach wrócili do poszukiwań Nikoli. Na morzu znów pojawiły się łodzie WOPR. Siedmiolatki ubranej w strój kąpielowy, z włosami ciemnoblond nie znaleziono.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski