Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat w gorzowskim wieżowcu

Agnieszka Drzewiecka
Archiwum
Społeczeństwo. Pozbawione środków do życia, osamotnione małżeństwo emerytowanych nauczycieli postanowiło popełnić samobójstwo

To straszne, do __czego doprowadza bieda – mówią ludzie na gorzowskim osiedlu Piaski. Chodzi o tragedię, do której doszło w jednym z wieżowców w okolicy pętli tramwajowej.

"W kwitnącym kraju zgubiliśmy solidaryzm" - przeczytaj komentarz Janusza Ślęzaka

Małżeństwo emerytów postanowiło zakończyć życie. Razem połknęli kilkadziesiąt tabletek nasennych. Mąż po jakimś czasie się obudził. Obok niego leżała martwa już żona. 65-latek kolejny raz próbował popełnić samobójstwo, przecinając sobie żyły. Połknięte tabletki spowolniły jednak krążenie. Nie wykrwawił się. Przeżył.

Dramat rozegrał się 26 maja. Mężczyzna do dziś przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Z nieoficjalnych informacji wynika, że oboje byli emerytowanymi nauczycielami. Podobno wpadli w długi. Mieli kredyty, których nie byli w stanie spłacić. Jak mówią ludzie z sąsiedztwa, to właśnie katastrofalna sytuacja finansowa doprowadziła do tragedii. Nie widząc wyjścia z matni, małżeństwo postanowiło popełnić samobójstwo.

Tu rzadko rozmawiają
Na osiedlu ludzie „coś tam” słyszeli o tragicznym wydarzeniu. Ale niewiele.

W tych blokach ludzie rzadko ze sobą rozmawiają. Wchodzą tylko i wychodzą, nie znają się. Tu jest rotacja, ciągle ktoś nowy się wprowadza, czasem sąsiedzi nie rozpoznają się nawet na __tym samym piętrze – mówi dozorczyni w jednym z budynków.

Podobno to małżeństwo miało wielkie długi. Brali kredyty, ktoś mówił, że chyba na otwarcie jakiegoś biznesu, a __potem nie mieli jak ich spłacać – dodaje zagadnięty mieszkaniec os. Piaski.

Pani Ania też słyszała o tragedii. Załamuje ręce. – Co się w tej Polsce dzieje, że skazuje się ludzi na takie problemy finansowe? Co jest z tym naszym prawem, że emerytowani nauczyciele, ludzie wykształceni, z dużym stażem są w __takiej sytuacji, że odbierają sobie życie? – pyta.

Wśród obcych ludzi
Policja i prokuratura nadal wyjaśniają okoliczności tragedii. – Musimy ustalić, czy w tej niecodziennej sytuacji nie doszło do nakłaniania do __samobójstwa – informuje Sławomir Konieczny, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

Seniorzy bez grosza
Jadwiga Popkowska z gorzowskiego Związku Emerytów i Rencistów twierdzi, że problemy finansowe dotykają bardzo wielu osób. – Niektórzy żyją za 800 zł miesięcznie, ale rzadko obnoszą się ze swoimi problemami. Nasze pokolenie przeżyło wiele... Jak trzeba, to niektórzy biorą kredyty, ale raczej ostrożnie. Żeby się nie załamać – mówi.

Edyta Duszczak, psycholog i dyrektor Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia w Gorzowie ocenia, że polscy seniorzy nie są roszczeniowi. Nie wiedzą, gdzie zwrócić się o pomoc, nie mają nawet pojęcia, że mogą dostać jakieś wsparcie. Choćby psychologiczne. W czasach, które pamiętają z młodości, nie było działających obecnych instytucji, które służą pomocą potrzebującym.

Psycholog zwraca też uwagę na samotność i anonimowość panujące w miastach, szczególnie w blokowiskach. – W kryzysowych sytuacjach najważniejsze jest wsparcie i kontakt z innymi ludźmi. Niekoniecznie z profesjonalistami, choćby z życzliwym sąsiadem. W małych miejscowościach, gdzie relacje są bliskie, łatwiej poradzić sobie z dramatem niż w wieżowcu pełnym obcych sobie ludzi – mówi Edyta Duszczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski