Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat Wojcieskiej. Nie zagra przez rok?

Łukasz Madej
29-letnia Sylwia Wojcieska
29-letnia Sylwia Wojcieska Fot. Jerzy Cebula
Ekstraklasa siatkarek. Rok – prawdopodobnie aż tyle potrwa przerwa w grze siatkarki Polskiego Cukru Muszynianki Sylwii Wojcieskiej, która w drugim secie poniedziałkowego meczu w Rzeszowie doznała kontuzji kolana.

Wczoraj 29-letnia środkowa była na badaniach w Bieruniu i wstępna diagnoza mówi o zerwaniu więzadła krzyżowego.

– _Na 95 procent to bardzo poważna kontuzja. Mówi się o sześciu czy dziesięciu miesiącach powrotu do sprawności, ale przecież zawodnik musi się odbudować i fizycznie, i __psychicznie _– mówi trener muszynianek Bogdan Serwiński.

Nad Popradem nie ukrywają, że to duży kłopot, bo przecież w tym sezonie Wojcieska była wręcz w reprezentacyjnej formie, a powołanie wydawało się tylko kwestią czasu.

– _Tracimy zawodniczkę, która była najlepiej blokującą w lidze, generalnie czołową siatkarką na pozycji środkowej. Wielka strata. No ale przy okazji nasuwa się pytanie o __regulamin ligi _– dodaje trener.

Chodzi o to, że w Orlen Lidze po zakończeniu fazy zasadniczej zespoły nie mogą dokonywać wzmocnień. Nawet na podstawie pechowego zbiegu okoliczności. – _Moim zdaniem, powinno być tak, że jeżeliskończy się czas na transfery, stosuje się coś takiego jak sprowadzenie zawodnika-jokera i klub w sytuacji losowej, jak nasza, ma prawo na podstawie orzeczenia lekarskiego sięgnąć właśnie po kogoś nowego.
Wtedy nie obniża swoich szans na rywalizację w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności. Najwyższa pora, żeby taki regulamin wprowadzić i dać klubom szansę na ratowanie sytuacji _– tłumaczy Serwiński.

Dodajmy, że zanim Wojcieska niespełna dwa lata temu trafiła do Muszyny, miała za sobą także roczny rozbrat ze sportem.

W obozie „Mineralnych” na pewno jakimś pocieszeniem jest fakt, że w Rzeszowie formą zaimponowała inna środkowa: 22-letnia Justyna Sosnowska, która najpierw zmieniła doświadczoną koleżankę, a potem otrzymała nawet tytuł MVP spotkania. – Miała bardzo dobre wejście. Zagrała na wysokim procencie skuteczności i bardzo ambitnie w polu, a przecież środkowa na drugiej linii jest tylko w jednym ustawieniu. Dała dobrą zmianę i liczę, że ta nagroda MVP będzie kolejnym bodźcem do pracy i __gry – nie ukrywa.

Z Developresem w ogóle nie zagrała za to amerykańska atakująca Katie Carter. – Miała drobny uraz. Mogłaby nawet wystąpić, ale przeciwnik nie był na tyle wymagający, więc dmuchamy na zimne przed __play-off – uspokaja trener.

Dzięki temu szansę otrzymała Kinga Hatala, która zdobyła 19 punktów. – Kinga paliła się do gry i __robotę wykonała bardzo dobrze – uważa szkoleniowiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski