Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramatyczny półfinał

Redakcja
Po 14. biegu, w którym tarnowianie przypieczętowali awans do finału, Maciej Janowski powędrował w górę FOT. SEBASTIAN MACIEJKO
Po 14. biegu, w którym tarnowianie przypieczętowali awans do finału, Maciej Janowski powędrował w górę FOT. SEBASTIAN MACIEJKO
W niedzielę zespół Azotów Tauronu zrobił ogromny krok w kierunku zdobycia trzeciego w historii klubu tytułu drużynowego mistrza Polski na żużlu. Tarnowianie remisując 45:45 w wyjazdowym meczu z Unibaksem Toruń, wygrali z zespołem z Grodu Kopernika rywalizację w dwumeczu i awansowali do wielkiego finału Enea Ekstraligi.

Po 14. biegu, w którym tarnowianie przypieczętowali awans do finału, Maciej Janowski powędrował w górę FOT. SEBASTIAN MACIEJKO

ŻUŻEL. Tarnowianie po raz trzeci w historii klubu mogą zdobyć złoty medal DMP

Trener Azotów Tauronu Marek Cieślak od dawna podkreślał siłę jaką dysponuje zespół z Torunia. - Torunianie mają w swoich szeregach znakomitych zawodników i dysponują bardzo mocną personalnie drużyną. Czwarte miejsce w tabeli jakie Unibaks zajął po części zasadniczej rozgrywek było nieco mylące, torunianie słabo rozpoczęli bowiem rozgrywki i później musieli odrabiać straty. W końcówce sezonu byli już w znakomitej formie, co potwierdzili na torze. Dlatego zwycięstwo w dwumeczu z tak mocną drużyną jest dla nas sporym sukcesem - podkreślił szkoleniowiec "Jaskółek".

Faktem jest, że po sześciopunktowym (48:42) zwycięstwie w pierwszym meczu półfinałowym w Tarnowie, przed rewanżem w Toruniu szczęście dopisało drużynie Azotów Tauronu. Najpierw po kardynalnym błędzie popełnionym przy obliczaniu KSM zespołu tarnowskiego przez sędziego Piotra Lisa władze Speedway Ekstraligi uchyliły walkower , którym arbiter ukarał "Jaskółki", nakazując rozegranie meczu w nowym terminie. Dzień później w meczu angielskiej Elite League czołowy zawodnik Unibaksu Ryan Sullivan uczestnicząc w groźnie wyglądającym upadku złamał rękę i nie mógł wystąpić w zaplanowanym na niedzielę meczu półfinałowym z tarnowianami.

Można powiedzieć, że torunianie zostali w ten sposób ukarani za nadgorliwość jaką wykazali się tydzień wcześniej, gdy z zegarkami w ręku pilnowali, by sędzia Lis nie dopuścił do zawodów spoźnionego o sześć minut Grega Hancocka. Najbardziej poszkodowanym ze strony tarnowskiej został kierownik drużyny Bartłomiej Pabjan, który po kontrowersyjnej sytuacji do jakiej doszło tydzień wcześniej przed meczem w Toruniu, został zawieszony przez władze Speedawy Ekstraligi na sześć miesięcy. Podczas niedzielnego meczu Pabjana zastępował już Paweł Baran, który na co dzień zajmuje się szkoleniem młodzieży w tarnowskim klubie.

Niedzielny mecz był niezwykle dramatyczny i miał wiele zwrotów sytuacji. Po 10. wyścigach torunianie prowadzili już różnicą 10 punktów i wydawało się, że to oni wywalczą awans do finału. - Początek meczu był bardzo nerwowy, źle dobraliśmy przełożenia w motocyklach na szczęście poźniej udało się nam opanować sytuację i odrobić straty - powiedział junior Azotów Tauronu Maciej Janowski.

W finale Enea Ekstraligi tarnowianie zmierzą się ze Stalą Gorzów. O złoto przyjdzie im więc rywalizować m.in. z byłymi zawodnikami "Jaskółek" Tomaszem Gollobem i Krzysztofem Kasprzakiem.

Piotr Pietras

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski