Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drobny przedsiębiorco, nie lękaj się, pieniądze z Unii są właśnie dla Ciebie

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Jeszcze nigdy nie było tyle środków dla MŚP - mówi Rafał Solecki
Jeszcze nigdy nie było tyle środków dla MŚP - mówi Rafał Solecki fot. MCP
Wsparcie dla firm. Najmniejsi przedsiębiorcy rzadko sięgali dotąd po środki unijne. Z niewiedzy, strachu, braku wiary. W najbliższych latach ma się to zmienić. Z RAFAŁEM SOLECKIM, dyrektorem Małopolskiego Centrum Przedsiębiorczości - rozmawia Zbigniew Bartuś.

- Mamy w Małopolsce największe w dziejach pieniądze dla przedsiębiorców, ale ci drobni boją się po nie sięgnąć, nie wiedzą jak albo z góry zakładają, że nie mają szans.

- Każdy ma szansę! Jeszcze nigdy w historii tak ogromne środki nie były przewidziane właśnie dla drobnych firm. Kto po nie sięgnie, ten uzyskuje konkurencyjną przewagę, zapewnia swojej firmie nie tylko przetrwanie, ale i rozwój. Czyli przyszłość.

- Podobno nie ma już bezzwrotnych dotacji, są tylko pożyczki.

- To nieprawda. Dotacje mogą sięgnąć nawet 90 proc. wartości inwestycji. W przypadku największych projektów mocno wzrosła ich wartość: dotąd było to do 2 mln zł, a przedsiębiorca musiał sfinansować sam nawet 65 proc. przedsięwzięcia. Teraz dotacja wyniesie nawet 17,5 mln zł przy wkładzie własnym przedsiębiorcy rzędu 30 proc.

- Mikroprzedsiębiorcy mówią: te pieniądze nie są dla nas.

- Jest odwrotnie: ogromną część środków przewidziano teraz specjalnie dla mikro i małych. Każdy zainteresowany może przy tym liczyć na wszechstronną pomoc, w tym przejrzystą, zrozumiałą informację na temat dostępnych środków oraz tego, jak skutecznie po nie sięgać. Naprawdę, nie ma się czego bać!

- Co by Pan zaproponował takiemu drobnemu przedsiębiorcy na początek?

- Znakomitym narzędziem może być np. bon na innowacje.

- Przerażająca nazwa. Ktoś tam, wraz z dwójką pracowników produkuje, dajmy na to, doniczki pod Skawiną, a Pan mu wyjeżdża z „innowacjami”.

- Bo innowacja może być dla niego wielką szansą. Nie chodzi o to, aby on zaraz wynajdywał koło lub lekarstwo na wszystkie odmiany raka. Bon na innowacje służy temu, by przedsiębiorca - prowadzący firmę produkcyjną czy usługową - z bardzo długiej listy instytucji naukowo-badawczych z całej Polski wybrał sobie taką, która wykona dla niego usługę pomagającą w rozwoju jego firmy, produktu, usługi. Innowacja może służyć usprawnieniu i lepszej organizacji pracy, a więc obniżeniu kosztów, albo doskonaleniu produktu czy usługi, by były atrakcyjniejsze i lepiej się sprzedawały, przynosząc firmie większe zyski. Dzięki innowacjom wielu lokalnych przedsiębiorców rozwinęło skrzydła i podbija rynek polski, a nawet europejski.

- Czyli przedsiębiorca musi się dogadać z placówką naukową?

- Tak, ale zaszła fundamentalna zmiana. Dotąd to uczelnie dostawały pieniądze na innowacje. Pobudowały za to wspaniałe obiekty, pracownie, laboratoria. Tylko że to wszystko niekoniecznie miało przełożenie na gospodarkę. Dlatego teraz odwrócono kolejność: uczelnia dostanie pieniądze tylko wtedy, jeśli jakiś przedsiębiorca skorzysta na jej innowacji. Chodzi o to, by nie prowadzić „badań dla badań”. Teraz to „przedsiębiorcy rządzą”. Wszystko zaczyna się od zgłaszanych przez nich faktycznych potrzeb, na które nauka ma reagować, podsuwając dobre rozwiązania. Czyli innowacje. My będziemy to finansować.

- A jak przedsiębiorcy nie zgłoszą potrzeb? Wielu uważa, że dobrze jest jak jest i skoro przez 25 lat produkowali te donice ręcznie to dalej mogą to robić. Najwyżej zetną pensje.

- Chodzi właśnie o to, by cała polska przedsiębiorczość wzniosła się na wyższy poziom rozwoju, bo czas konkurowania niskimi kosztami, w tym niskimi płacami, po prostu się kończy. Tym, którzy tego nie dostrzegają i nie rozumieją, grozi zwijanie interesu. Mamy mnóstwo narzędzi, by to przedsiębiorcom uświadamiać i zachęcać ich do współpracy z nauką.

- Bon na innowacje jest jak zaproszenie przedsiębiorcy i nauki na pierwszą randkę?

- To dobre porównanie. Chodzi o to, by przedsiębiorcy nie bali się kontaktów ze środowiskiem nauki, nawiązali pierwsze relacje. Liczymy, że zaowocuje to trwałymi związkami, z których w przyszłości będą się rodzić „dzieci”. To da całej polskiej gospodarce potężny impuls rozwojowy. Dopiero wtedy mamy szansę konkurować w świecie wiedzą, myślą techniczną, a nie tylko jako monterzy produktów wymyślonych przez kogoś innego.

- Jak wykorzystać bon na innowacje?

- Ten bon może być wart maksymalnie 100 tys. złotych, z czego sam przedsiębiorca wykłada tylko 10 proc., reszta to dotacja. Za te pieniądze firma kupuje wspomnianą usługę badawczo-rozwojową, może to być także usługa w zakresie wzornictwa przemysłowego lub pomoc w uzyskaniu patentu.

- Czy są jakieś preferowane dziedziny, branże?

- Małopolska ma aż siedem tzw. inteligentnych specjalizacji, czyli dużo więcej niż np. sąsiedni Śląsk. Są one przy tym opisane tak obszernie, że większość przedsiębiorców może się w nich z łatwością odnaleźć. Swoją niszę winien wypatrzyć zarówno zakład metalowy, jak i przedsiębiorca zajmujący się poprawą jakości życia czy organizacją czasu wolnego.

- Bony cieszą się zainteresowaniem?

- Tak. W pierwszym, bardzo krótkim, naborze dostaliśmy bodaj 158 wniosków, a przecież to dopiero pilotaż. Niebawem będzie drugi nabór, mamy mnóstwo pytań od firm.

- Co dalej?

- Wsparcie dla przedsiębiorców zostało tak zaplanowane, by pomagać firmom na kolejnych etapach rozwoju. Kiedy przedsiębiorstwo skorzysta z usługi badawczo-rozwojowej i zacznie się rozwijać, może uzyskać dotację bezzwrotną na niezbędne inwestycje. Tu, po raz pierwszy na poziomie regionalnym, w grę wchodzą już naprawdę duże pieniądze.

- A co z tanimi pożyczkami?

- Ich specyfika polega na tym, że pieniądze wracają i mogą być użyte do udzielania kolejnych pożyczek. Dlatego instytucje obsługujące tę formę wsparcia, a jest ich w Małopolsce kilka, dysponują cały czas środkami z poprzedniej perspektywy unijnej, a niebawem dostaną nowe, bardzo duże, pieniądze. Można się do nich zwracać zarówno po pożyczki, jak i poręczenia.

- Czyli, trawestując naszego świętego, Przedsiębiorcy, nie lękajcie się?

- Właśnie tak!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski