Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drogą dziadka i ojca

Andrzej Stanowski
– Każdy z nas chciałby zagrać w Lidze Mistrzów – mówi Petr Sinagl
– Każdy z nas chciałby zagrać w Lidze Mistrzów – mówi Petr Sinagl FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Hokej. Petr Sinagl trafił do Cracovii jako najskuteczniejszy zawodnik polskiej ekstraklasy

33-letni hokeista urodził się w Karlowych Warach. – Można powiedzieć, że mam hokejowe geny. Do gry namówili mnie mój dziadek Vaclav, reprezentant Czechosłowacji, i tata, też Vaclav. Obaj grali w zespole HC Karlove Vary, który występował w ekstraklasie. Ja też w wieku 18 lat debiutowałem w tej drużynie – mówi Petr Sinagl.

W zespołach czeskiej ekstraklasy rozegrał ponad 50 spotkań, głównie jednak występował w drużynach pierwszej ligi, ma na swoim koncie ponad 450 spotkań, w których strzelił 75 goli, zanotował 172 asysty. W 2013 roku trafił do Ciarko PBS Sanok.

– Pierwszy rok był dla mnie bardzo udany, zdobyliśmy mistrzostwo kraju. Natomiast w ostatnim sezonie pokpiliśmy sprawę, zamiast złota było tylko czwarte miejsce – wspomina Sinagl, który po minionych rozgrywkach ma jednak powody do satysfakcji, bo został najskuteczniejszym graczem ekstraklasy – z 71 punktami, na co złożyły się 22 bramki i 49 asyst.

Petr Sinagl otrzymał propozycję z Cracovii. – Była dobra, konkretna, długo nie zastanawiałem się, szybko porozumieliśmy się i jestem w Krakowie – mówi. – Trenuję z zespołem od 1 czerwca. Wiem, że Cracovia ćwiczyła już od początku maja, ale ja też nie próżnowałem. Mam swojego trenera od przygotowania fizycznego, rozpisał mi ćwiczenia, chodziłem na siłownię, biegałem.

Krakowski klub buduje mocny zespół, w nowym sezonie chce walczyć o najwyższe cele – mistrzostwo kraju i Puchar Polski.

– O szansach nie lubię się wypowiadać przed sezonem. Jak jesteśmy silni, to okaże się na lodzie. Ale widzę, że do Cracovii dołączyło wielu, bardzo dobrych graczy, teraz trenerowi Rudolfowi Rohaczkowi pozostaje to wszystko dobrze poukładać. Fajnie byłoby sięgnąć po złoty medal mistrzostw Polski, bo dałby nam przepustkę do Ligi Mistrzów na sezon 2016/2017. A każdy z nas chciałby w niej zagrać – twierdzi czeski hokeista.

Nowy nabytek Cracovii gra w ataku, na środku lub na skrzydle. – Jest zawodnikiem bardzo dobrym technicznie, klasycznym rozgrywającym. W szatni wprowadza dobry nastrój – mówi były gracz Cracovii, czeski obrońca Martin Dudasz, który grał kiedyś w jednym zespole z Sinaglem.
– Rzeczywiście, lubię wypracowywać pozycje kolegom, nie jestem klasycznym snajperem. W młodości moim idolem był Wayne Gretzky, hokeista kompletny – mówi Sinagl.

Jak ocenia poziom polskiej ekstraklasy? – Wcale nie jest taka słaba, jak niektórzy mówią. W poprzednim sezonie było sześć dobrych zespołów. Nie wiem, jak będzie w obecnym, bo słyszę, że w niektórych klubach są spore problemy finansowe. Przydałaby się mocna, wyrównana ekstraklasa – mówi hokeista.

Pasjonował się ostatnimi mistrzostwami świata w elity w Czechach. – W moim kraju to było wielkie hokejowe święto. Poziom turnieju był wysoki. Ale pozostał pewien niedosyt, bo nasza reprezentacja nie stanęła na podium. Podziwiałem jednak 43-letniego Jaromira Jagra – w takim wieku taka forma! – mówi Sinagl.

Obok hokeja ma jeszcze jedną pasję – rolki. – Od 10 lat gram w reprezentacji Czech w hokeju na rolkach, z mistrzostw świata przywiozłem osiem medali, w tym dwa złote. Najbliższe mistrzostwa są za dwa tygodnie w Argentynie, ale chyba trener Rohaczek nie da mi zwolnienia – przyznaje nowy nabytek „Pasów”.

Na razie mieszka w Krakowie sam, w hoteliku klubowym. – Kiedy zacznie się sezon, sprowadzę żonę Monikę i roczną córkę Natalię – mówi Petr Sinagl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski