Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Droga S7. Czas na zgłaszanie uwag

Aleksander Gąciarz
Droga ekspresowa zostanie zbudowana od podstaw
Droga ekspresowa zostanie zbudowana od podstaw Fot. Aleksander Gąciarz
Inwestycje. W ciągu kilku lat powinien powstać odcinek drogi S7 między Krakowem, a granicą województwa świętokrzyskiego. Przebiegnie przez gminy Miechów i Książ Wielki.

Dla liczącego około 57 kilometrów odcinka zupełnie nowej drogi, w styczniu została wydana decyzja środowiskowa. We wrześniu został natomiast ogłoszony przetarg w trybie „zaprojektuj i wybuduj”. Wcześniej wyłoniono firmę, która zajmie się opracowaniem dokumentacji projektowej.

Wczoraj, w siedzibie inwestora, czyli krakowskiego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, doszło do spotkania przedstawicieli firmy, która będzie wykonywać dokumentację z reprezentantami samorządów, na terenie których droga będzie przebiegać. - Dobrze, że do takiego spotkania doszło. Całość projektowanej drogi między Krakowem a Moczydłem została podzielona na trzy odcinki i nasza gmina znajduje się na obszarze dwóch z nich - przypomina burmistrz Miechowa Dariusz Marczewski.

Dodaje, że wczorajsze spotkanie było wstępem do kolejnych, do których dojdzie już na terenie poszczególnych gmin. - Teraz będziemy zbierać informacje na temat ewentualnych uwag i zastrzeżeń, jakie w stosunku do przebiegu drogi ekspresowej wyrażają mieszkańcy. Chcemy to zrobić na tyle szybko, by ewentualne postulaty mogły zostać uwzględnione przez autorów dokumentacji. Żeby nie okazało się potem, że na jakiekolwiek zmiany jest za późno - przekonuje burmistrz.

A problemy z pewnością się pojawią, o czym świadczyć może choćby głośny kilka miesięcy temu protest mieszkańców Poradowa, którzy nie chcieli się zgodzić na zaproponowany przebieg drogi.

Problemów do rozwiązania nie będzie brakowało również na terenie gminy Książ Wielki, przez która przebiega końcowy fragment projektowanej drogi. Wójt Marek Szopa mówi, że w Moczydle trzeba będzie rozwiązać m. in. kwestię dojazdu do dużego gospodarstwa rolnego, specjalizującego się w hodowli. - Właściciel deklaruje, że nadal chce prowadzić w tym miejscu swoją działalność, ale aby mógł to robić, należy wybudować drogę serwisową, która pozwoli na poruszanie się 40-tonowych samochodów - tłumaczy.

Zagrożone jest również istnienie stacji paliw w Moczydle. Do rozwiązania pozostaje kwestia jednej z posesji w Tochołowie, której właściciele nie wyobrażają sobie życia w bezpośredniej bliskości drogi ekspresowej.

- W Tochołowie przewidziano do wyburzenia na razie trzy domy, ale ten byłby czwarty. Jego mieszkańcy chcą uzyskać odszkodowanie i osiedlić się gdzie indziej - mówi wójt Szopa.

Te i inne kwestie zostaną poruszone na spotkaniach z projektantami drogi ekspresowej, do których dojdzie zapewne niebawem.

Według założeń firma (lub firmy), która wygra przetarg na budowę drogi S7 Kraków - Moczydło, powinna uporać się z zadaniem w ciągu 37 miesięcy od daty zawarcia umowy, przy czym w przypadku prac budowlanych nie są do tego okresu wliczane miesiące zimowe.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski