Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drogowcy oszczędzają na zimie, a samochody lądują w rowach

Paweł Chwał
Mercedes, który wpadł w poślizg na drodze w Odporyszowie, dachował i wylądował w rowie. Dwie osoby trafiły do szpitala
Mercedes, który wpadł w poślizg na drodze w Odporyszowie, dachował i wylądował w rowie. Dwie osoby trafiły do szpitala Archiwum OSP Żabno
Powiat tarnowski. W powiecie tarnowskim wciąż nie ogłoszono w tym roku akcji „Zima”. Powód? Nie ma śniegu. Kierowcy skarżą się, że i bez niego na drogach jest ślisko.

Tylko w grudniu na śliskich drogach powiatu tarnowskiego doszło do kilkunastu wypadków i kolizji. Tak było np. w Odporyszowie, gdzie osobowy mercedes w czasie jazdy przez las wypadł z drogi i dachował.

Wezwani na miejsce strażacy i ratownicy pogotowia mieli duży problem z dotarciem do rannych, bo jezdnia zmieniła się w lodową „szklankę”.

- Trudno było ustać na nogach, żeby się nie przewrócić, a co dopiero przejechać autem - relacjonował jeden z interweniujących na miejscu strażaków.

Najgorzej jest w godzinach porannych i przedpołudniowych na zacienionych odcinkach dróg w lasach i w sąsiedztwie rzek.

- W dzień może i jest ciepło, ale nocami temperatury spadają poniżej zera. Wystarczy, że będzie słaby deszcz lub na asfalcie osiądzie mgła, a rankiem mamy ślizgawkę i łatwo można wpaść w poślizg - zauważa podinspektor Władysław Szydłowski, naczelnik tarnowskiej drogówki.

Jak dodaje, kierowcy nie powinni już odkładać na później wymiany opon na zimowe, gdyż jeżdżąc na letnich stwarzają zagrożenie dla siebie i innych.

W samym Tarnowie i na drogach powiatu dąbrowskiego akcję „Zima” zainaugurowano kilka tygodni temu.

Tymczasem w powiecie tarnowskim urzędnicy wciąż zwlekają z jej ogłoszeniem. Tłumaczą się związanymi z tym sporymi wydatkami. Dziennie koszt pracy piaskarek to ok. 40 tys. zł. Umowy z podwykonawcami są tak skonstruowane, że już za samą gotowość kasa powiatu uszczupla się o około 3 tys. złotych dziennie.

- Pierwszy śnieg spadł w br. już w październiku i na drugi dzień stopniał. Dzięki temu, że analizujemy prognozy i nie pospieszyliśmy się z ogłoszeniem akcji „Zima”. Oszczędziliśmy od tego czasu blisko 200 tys. zł - wylicza Zbigniew Karciński, wicestarosta tarnowski. Zaprzecza, jakoby powiat szukał oszczędności kosztem bezpieczeństwa.

- Mamy własne służby drogowe i inspektorów, którzy jeżdżą po powiecie. Jeśli sytuacja tego wymaga, kierujemy piaskarki tam, gdzie jest ślisko. To sytuacje incydentalne i występujące lokalnie. Nie ma potrzeby mobilizować służb w całym powiecie - twierdzi.

Dzięki oszczędnościom na wiosnę ma być załatanych więcej dziur na drogach.

Co sądzą kierowcy?
Rafał Janków z Wierzchosławic

Główne drogi krajowe czy wojewódzkie są bardzo dobre. Problem jest z tymi mniejszymi - gminnymi i powiatowymi. Gdy się na nie wjedzie, widać różnicę. Jest na nich ślisko i trzeba bardzo uważać, żeby nie wylądować w rowie.

Dawid Molek z Zalasowej

Na tych bocznych drogach mogliby coś posypać, żeby nie było tak ślisko rano i wieczorami. Tym bardziej że widzę kierowców, którzy jeżdżą jeszcze na letnich oponach. Dobrze, że śniegu przynajmniej na razie nie ma.

Bernard Iwaniec z Łowczowa

Ja jeszcze nie zdecydowałem się na zmianę opon. Pracuję za granicą i mało jeżdżę, a śniegu na razie nie ma. Są jednak odcinki dróg, na których jest bardzo ślisko. Najgorzej jest z tymi w okolicach Piotrkowic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski