Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drogowcy zajęli główne trasy

Redakcja
W czasie tegorocznych wakacji drogowcy będą prowadzić inwestycje i remonty na pięciu głównych trasach w regionie INFOGRAFIKA GRAŻYNA GAJEWSKA
W czasie tegorocznych wakacji drogowcy będą prowadzić inwestycje i remonty na pięciu głównych trasach w regionie INFOGRAFIKA GRAŻYNA GAJEWSKA
Na pięciu głównych trasach w regionie już są bądź wkrótce pojawią się ekipy drogowców. Dla kierowców to znak, że będą utrudnienia i najlepiej będzie uzbroić się w cierpliwość lub poszukać dogodnych objazdów. W "kleszczach" drogowców znajdą się w najbliższym czasie Wadowice.

W czasie tegorocznych wakacji drogowcy będą prowadzić inwestycje i remonty na pięciu głównych trasach w regionie INFOGRAFIKA GRAŻYNA GAJEWSKA

MAŁOPOLSKA ZACHODNIA. Na głównych drogach w regionie rozpoczął się czas wakacyjnych remontów. Najgorzej będzie na trasach dojazdowych do Wadowic. Kierowcy muszą się liczyć z wielkimi korkami.

Drogowcy twierdzą, że musi być gorzej, żeby było lepiej, ale kierowcom takie tłumaczenia nie wystarczą. - Rozumiem, że drogi wymagają remontów, ale dlaczego nie można ich prowadzić wiosną lub jesienią, jak to jest w wielu krajach w Europie? - pyta Marcin Klimkowicz, kierowca z Oświęcimia.

Prof. Stanisław Gaca z katedry budowy dróg i inżynierii ruchu Politechniki Krakowskiej potwierdza, że przy obecnych możliwościach technologicznych aura nie ma aż tak istotnego wpływu na prowadzenie robót drogowych. Większość prac można prowadzić przy temperaturze od 5 stopni Celsjusza. Nie zgadza się jednak, że wiosną czy jesienią korki byłyby mniej uciążliwe dla kierowców.

Faktem jest, że remonty wakacyjne utrudniają życie głównie turystom, którzy w lecie najliczniej odwiedzają Oświęcim i Wadowice. Te drugie wkrótce znajdą się w kleszczach drogowców.

Od ponad roku trwa już budowa mostu w Andrychowie na drodze krajowej 52, która stanowi właśnie jedną z tras dojazdowych do Wadowic. Inwestycja ta zaczęła się z ogromnymi perturbacjami. Firma, która wygrała pierwszy przetarg, tuż po rozpoczęciu robót zbankrutowała i zeszła z placu budowy. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Krakowie musiała wyłonić nowego wykonawcę.

W tej chwili prace trwają bez przeszkód. Planowany termin ich zakończenia, tj. koniec września, powinien zostać dotrzymany, ale i tak przez wakacje kierowcy skazani są w związku z tym na objazdy.

Tymczasem w najbliższych dniach ekipy remontowe pojawią się na innym odcinku "52" między Andrychowem a Chocz-nią. Roboty na prawie sześciokilometrowym odcinku potrwają pięć miesięcy. Krakowski oddział GDDKiA zapowiada wymianę nawierzchni jezdni, chodników, remont zjazdów i poboczy. Jest to inwestycja szacowana na 8,5 mln zł.

- Już w tej chwili w godzinach szczytu, żeby pokonać te jedenaście kilometrów między Andrychowem a Wadowicami, trzeba odstać swoje w korkach - twierdzi Maciej Jarosz z Andrychowa, który nie wyobraża sobie, co będzie się działo, gdy na ponad połowie tej trasy ruch zostanie ograniczony do jednego pasa. GDDKiA zapowiada, że ruch będzie odbywał się wahadłowo i będzie sterowany sygnalizacją świetlną.

Podobne prace mają rozpocząć się wkrótce także z drugiej strony Wadowic, na trasie 28. W tym przypadku drogowcy planują zająć ponad 2,8 km także na kilka miesięcy.

Jest to jedna z "krajówek", która ze względu na wzmożony ruch turystyczny ze Śląska na Podhale, jest w czasie wakacji i w weekendy mocno oblężona. Przy okazji remontu ruch ma się odbywać tutaj również wahadłowo.

Z utrudnieniami muszą się liczyć także kierowcy jeżdżący drogą 44 przez Oświęcim. Niedawno na tej trasie zakończył się remont nawierzchni na moście w Przeciszowie. Teraz drogowcy pojawią się na innym odcinku tej drogi, a dokładnie na wylocie z Oświęcimia w kierunku Zatora, Krakowa i Wadowic. Będzie to kontynuacja remontu rozpoczętego przed dwoma laty.
Ten nowy remont, który obejmie nawierzchnię jezdni, pobocza, rowy i zatoki autobusowe na 1,5-kilometrowym odcinku, ma potrwać niespełna miesiąc.

- Zakończenie robót przewidywane jest w sierpniu, ale ostateczny termin będzie uzależniony od warunków atmosferycznych - zaznacza Iwona Mikrut, rzecznik krakowskiego oddziału GDDKiA, dodając, że koszt zaplanowanych robót na tym odcinku wyniesie 3 mln złotych.

Swoje plany związane z drogami w naszym regionie ma także Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie. Na razie kierowcy stoją pod sygnalizacją przed mostem budowanym nad Przem-szą w Chełmku. Jest to odcinek drogi wojewódzkiej 780. Inwestycja rozpoczęła się na wiosnę ub. roku.

Wstępnie planowano jej zakończenie z końcem sierpnia br., ale sądząc po tempie prowadzonych do tej pory robót, jest to już mało prawdopodobne. Most ma być podwieszony na gigantycznych łukach. Budowlańcom sporo jeszcze zostało do zrobienia przy samej przeprawie, a potem jeszcze trzeba będzie od podstaw wykonać drogi dojazdowe do mostu, zarówno od strony Chełmka, jak i od strony śląskiej.

ZDW ma w planach jeszcze remont odcinka drogi 948 między Oświęcimiem a Kętami na wysokości Bielan (gm. Kęty). Inwestycja będzie finansowana wspólnie przez ZDW i gminę Kęty.

W tym przypadku przewidziany jest remont mostu i drogi na długości 1 km od wyremontowanego już przed rokiem odcinka w Łękach.

Nie ma jeszcze sprecyzowanego terminu rozpoczęcia robót ani tym bardziej zakończenia. Niewykluczone, że nastąpi to już po wakacjach.

BOGUSŁAW KWIECIEŃ

NAJLEPSZE OBJAZDY

W związku z budową mostu na drodze 52 w Andrychowie dla ruchu lokalnego (samochody osobowe, lekkie samochody dostawcze, busy i autobusy) w kierunku od Wadowic do Kęt objazd prowadzi ulicami: Starowiejską, Szewską, lokalną obwodnicą, Batorego; w kierunku od Kęt na Wadowice objazd prowadzi ulicami: Żwirki i Wigury, Głowackiego, Beskidzką i 1 Maja.

Dla ruchu tranzytowego obowiązuje objazd na trasę Kęty - Oświęcim (droga wojewódzka nr 948), a następnie Oświęcim - Zator (droga krajowa nr 44) i Zator - Wadowice (droga krajowa nr 28). W Kętach i Wadowicach trasa objazdu łączy się z drogą krajową nr 52 Bielsko-Biała - Wadowice - Głogoczów.

Przy pozostałych inwestycjach i remontach, jakie w nadchodzącym czasie prowadzić będzie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Krakowie w powiatach wadowickim i oświęcimskim, nie przewiduje się żadnych specjalnych objazdów. Ruch ma być prowadzony wahadłowo, sterowany ręcznie bądź z pomocą sygnalizacji świetlnej. Kierowcy, którzy jednak będą planowali dostać się od strony Kęt do Zatora i drogi 44 w kierunku Krakowa i chcą ominąć korki na drodze 52, mogą skorzystać z drogi wojewódzkiej 781.

Daje ona także możliwość ominięcia odcinka drogi 28 w Radoczy, który również wkrótce czeka remont. Z kolei kierowcy, którzy nie będą chcieli wystawać w korkach na "44" za Oświęcimiem mogą do Przeciszowa czy do Zatora dojechać dobrymi drogami powiatowymi przez Polankę Wielką. Na odcinku drogi 780, w Chełmku, gdzie budowany jest most nad Przemszą, jest także ruch wahadłowy, ale jeśli ktoś nie chce stać, a gotów jest nadłożyć drogi, to może jechać przez Oświęcim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski