Drogowy prezent od województwa kosztuje lokalny samorząd aż sześć milionów złotych

Droga od ronda Jana Pawła II w Starym Sączu po most żelazny na Dunajcu w Gołkowicach od kilku miesięcy jest wielkim placem budowy. Zostanie oddana użytku przed Dniem Wszystkich Świętych.

- Ten prezent dostaliśmy z mocy ustawy. Dwa lata temu w październiku Wojewódzki Zarząd Dróg przekazał nam tę nowo wybudowaną trasę od granicy z Nowym Sączem po gminę Podegrodzie - informuje Jacek Lelek, burmistrz Starego Sącza.

- To szlak, na którym nie ma stumetrowego odcinka wolnego od dawnej lub współczesnej tragedii - zaznacza Stanisław Marduła, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Moszczenicy Wyżnej, która bardzo często wzywana jest na pomoc ofiarom wypadków drogowych.

Droga wojewódzka stała się gminną i lokalny samorząd postanowił najszybciej, jak to możliwe, przebudować ją tak, żeby stała się bezpieczna i wygodna dla pieszych i kierujących.

Konieczna okazała się gruntowna przebudowa odcinków szosy na wschód i na zachód od centrum Starego Sącza. Kosztorys opiewał na 6 milionów złotych. To przerastało możliwości gminy, dlatego burmistrz Lelek wywalczył trzy mln złotych dofinansowania z Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Drugie tyle wysupłano z samorządowej kasy. Teraz wszystkie roboty wreszcie dobiegają końca. Prowadzą je równocześnie aż cztery firmy drogowe.

Największym przedsięwzięciem jest budowa ronda w centrum Gołkowic. To rozwiązanie kosztuje 1,6 mln złotych. Ma zapewnić bezkolizyjny przejazd w kierunku Nowego Sącza, Nowego Targu, Limanowej, Gabonia i innych wiosek pod Przehybą.

Cała droga prowadzi przez obszar atrakcyjny turystycznie, dlatego zdecydowano się wybudować przy niej około półtora kilometra nowych chodników dla pieszych oraz dwa i pół kilometra ścieżek dla rowerzystów.

W Starym Sączu przebudowano również jedno z najbardziej niebezpiecznych skrzyżowań - ulic Piłsudskiego i Źródlanej.