Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drony wytropią, kto zatruwa powietrze. I wyręczą strażników

Agnieszka Maj
Agnieszka Maj
Drony można kupić za kilka tysięcy złotych. Znacznie droższe są czujniki
Drony można kupić za kilka tysięcy złotych. Znacznie droższe są czujniki fot. Adam Wojnar
Środowisko. W przyszłym tygodniu nad Nowohuckim Obszarem Gospodarczym będzie latała bezzałogowa maszyna użyczona przez firmę Novelty, która uczestniczyła w tegorocznej edycji Smogathonu. Potem drony mogą sprawdzać, kto spala śmieci, a po 2019 roku - węgiel

Drony mogą stać się w Krakowie głównym narzędziem kontroli jakości powietrza. W ciągu dwóch najbliższych lat miałyby zająć się przede wszystkim tropieniem tych, którzy nielegalnie spalają śmieci, a od września 2019 roku ich zadaniem byłoby wyłapywanie łamiących zakaz ogrzewania domów węglem na terenie Krakowa.

Są firmy gotowe do wprowadzenia takiego systemu kontroli w życie. - Wystarczyłoby nam na to kilkadziesiąt dni - mówi Tomasz Białek z firmy CLAIR, która brała udział w ostatnim Smogathonie.

Źródło Dziennik Polski

Czujniki zawieszone na lampach

Najważniejsze byłyby czujniki: 100 umieszczonych na terenie całego Krakowa. W zależności od potrzeb mogłyby wykrywać substancje ze spalanych śmieci albo węgla. To z nich pochodziłby sygnał, że coś niepokojącego dzieje się na określonym obszarze. Potem na ten teren wysłany byłby dron z czujnikami, który miałby za zadanie bardziej precyzyjnie określić, z którego miejsca wydobywa się dym. Na końcu do akcji wkraczaliby strażnicy miejscy, aby nałożyć mandat.

Wszystko to brzmi prosto, ale w rzeczywistości wcale takie nie jest. Jak bowiem dokładnie rozpoznać, z którego komina wydobywają się trujące substancje, jeśli na małym obszarze znajduje się kilka domów z piecami? - To jest kluczowe zagadnienie w tym wszystkim. Trzeba tak dopracować system, aby nie dochodziło do pomyłek. Zwłaszcza, że może wiać wiatr, a sam dron też przecież wywołuje ruch powietrza - mówi Witold Śmiałek, doradca prezydenta Krakowa ds. ochrony powietrza.

Tomasz Białek podkreśla, że system czujników z dużym prawdopodobieństwem potrafi wskazać źródło zanieczyszczeń, ale 100 procent pewności nie daje.

Według Witolda Śmiałka te wszystkie rozwiązania trzeba jeszcze dopracować. - Nie ma co się spieszyć, bo chodzi o to, aby taki system był przemyślany i działał bez pomyłek - uważa doradca prezydenta.

Czujniki, które mogłaby w walce ze smogiem wykorzystać firma CLAIR, powstały we współpracy z AGH i przygotowywane były przez kilka lat. - Są więc profesjonalne i przetestowane. Problemy wieku dziecięcego mają więc za sobą - podkreśla Tomasz Białek.

Takie urządzenia mogłyby zostać zamontowane na lampach ulicznych na określonym obszarze, a potem w miarę potrzeby przeniesione gdzie indziej. Ważne jest też to, by do ich montowania wykorzystano urządzenia lub obiekty należące do gminy.

Cały koszt systemu wyniósłby ok. 2,5 mln zł. Na tak wysoką cenę składa się głównie opracowanie i wykorzystania czujników. Same drony można kupić za kilka tysięcy złotych.

Firma CLAIR nie sprzedaje czujników, mogłaby jednak sprzedać usługę samorządom.

Dla wielu radnych koszty takiej operacji są jednak olbrzymie. Choć na ostatniej sesji zgodzili się na to, aby drony i czujniki zostały użyte jako broń w walce ze smogiem, to jednak mieli wiele wątpliwości. Dotyczyły one m.in. kwot, jakie mają zostać na to wydane. - I tak wydajemy miliony na walkę ze smogiem, więc wygospodarowanie 2,5 mln z tej puli nie powinno być problemem - uważa Łukasz Wantuch, radny z prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków, który był pomysłodawcą uchwały o wykorzystaniu dronów przez krakowski samorząd.

Czujniki wytropią spalany węgiel

Urzędnicy zajmą się teraz analizami, w jaki sposób uchwała ma zostać wprowadzona w życie. Jeśli zapadnie decyzja o użyciu dronów do kontroli pieców, to zorganizowany zostanie przetarg.

- Chcemy, aby system kontroli z dronami nie był wykorzystywany tylko przez dwa lata do kontroli spalania śmieci w piecach. Drony będą potrzebne potem, aby sprawdzać, czy wszyscy mieszkańcy dostosowali się do zakazu ogrzewania węglem - tłumaczy Witold Śmiałek.

Mogłyby także służyć do inwentaryzacji źródeł zanieczyszczenia, nie tylko pieców, ale także np. hałd z odpadami, z których wydobywają się trujące opary.

Firm chętnych do sprzedania magistratowi swojej usługi, polegającej na kontrolowaniu smogu za pomocą drona z czujnikami, jest więcej.

W środę przez sesją Rady Miasta jedna z nich prezentowała, jak miałoby to wyglądać. - Nasz dron potrafi utrzymywać się długo w powietrzu. Ten konkretny do 45 minut. Ale mamy i modele, które latają przez trzy godziny - tłumaczył Paweł Kalisz, wiceprezes firmy Europrojekt. Do drona można podpiąć sensory i czujniki. Testowany model miał zainstalowaną kamerę termowizyjną oraz zwykłą kamerę 34-krotnym zoomem.

W poszukiwaniu trucicieli urząd chce wykorzystać drony już teraz. W przyszłym tygodniu nad Nowohuckim Obszarem Gospodarczym latać będzie bezzałogowa maszyna użyczona przez firmę Novelty, która uczestniczyła w tegorocznej edycji Smogathonu.

Wyposażony w odpowiednie czujniki dron ma dokładnie wskazać miejsce, skąd pochodzą zanieczyszczenia. Wykonane z powietrza zdjęcia w wysokiej rozdzielczości posłużą do stworzenia mapy źródeł zanieczyszczeń. W przyszłym roku dron ma ponowić taką operację, ale wyposażony w innego rodzaju czujniki: do określenia rodzaju zanieczyszczeń. Koszt takiej usługi to 4 tys. zł.

Dron miałby zbadać przede wszystkim to, skąd się biorą uciążliwe zapachy, na które uskarżają się mieszkańcy Nowej Huty. - W ciągu ostatniego roku mieliśmy kilkadziesiąt takich zgłoszeń, więcej niż na grafitowy pył, w przypadku którego mieszkańcy interweniowali kilka razy - mówi Witold Śmiałek. Mieszkańcy skarżyli się m.in. na fetor spalonych opon.

W ciągu miesiąca mandaty dostały 22 osoby

Na razie za kontrole palenisk w Krakowie odpowiadają strażnicy miejscy. W tym sezonie grzewczym uprawnionych do tego jest 125 funkcjonariuszy, którzy między godz. 6 a 22 mogą zapukać do naszych drzwi, by sprawdzić, co spalane było w piecu.

Tylko listopadzie przeprowadzono 472 kontrole, podczas których ujawniono 45 przypadków łamania prawa. Mandaty dostały 22 osoby na łączną kwotę 3300 złotych.

Strażnikom jednak nie zawsze udaje się złapać trucicieli na gorącym uczynku i wtedy konieczne jest pobranie próbki popiołu oraz przekazanie jej do analizy chemicznej. W listopadzie pobrano cztery takie próbki. Koszt jednej analizy to nawet 800 złotych.

Poza tym straż nie może wchodzić na kontrole pomiędzy godziną 22 a 6 i właśnie wtedy radni chcieliby wykorzystać do tego celu drony.

- Uważam, że nie straż miejska, lecz wybrana w przetargu zewnętrzna firma albo grupa naukowa powinna być operatorem dronów - twierdzi Łukasz Wantuch. Jego zdaniem straż miejska ma już wystarczająco dużo rzeczy na głowie, poza tym jest niedofinansowaną instytucją. - Strażnicy zarabiają niewiele, są wakaty i nie ma sensu dodawać im kolejnego zadania - zwraca uwagę Wantuch.

Jego zdaniem, zamiast przetargu na drony i sensory, magistrat powinien wykupić usługę. Decyzję podejmie jednak prezydent Krakowa.

Czego Nie wolno Spalać w piecach

  • odpadów plastikowych i butelek po napojach,
  • zużytych opon,
  • odpadów z tworzyw sztucznych,
  • elementów drewnianych pokrytych lakierem,
  • sztucznej skóry,
  • opakowań po rozpuszczalnikach i środkach ochrony roślin,
  • opakowań po farbach oraz lakierach,
  • plastikowych toreb z polietylenu,
  • papieru bielonego związkami chloru z nadrukiem farb kolorowych,
  • zmieszanych odpadów komunalnych,
  • sklejek, płyt wiórowych.

Przy spalaniu tych odpadów w niskich temperaturach (od 200 do 500 stopni) - a takie panują w naszych domowych piecach czy w ogniskach - uwalniane są do atmosfery szkodliwe substancje np. tlenki azotu, dwutlenek siarki, metale ciężkie (np. kadm, nikiel, ołów, rtęć), związki chloru, fluoru.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski