Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drożej za wymianę pieców?

Ewa Tyrpa
By zachęcić mieszkańców, gm. Skawina organizuje targi pieców
By zachęcić mieszkańców, gm. Skawina organizuje targi pieców FOT. EWA TYRPA
Ochrona powietrza. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie, już po naborze wniosków, obniżył obiecane dotacje. Proponuje ludziom i gminom preferencyjne pożyczki. Oni nie chcą o tym słyszeć.

Gminy robią co mogą, by mieszkańcy wymieniali systemy grzewcze na sprzyjające środowisku. Wszędzie mówi się o zatruwaniu powietrza przez kopcące domy. Samorządowcy namawiają ludzi do zmiany systemu ogrzewania, organizują spotkania informacyjno-edukacyjne oraz targi pieców. Obiecują duże dofinansowania. Tymczasem ich obietnice mogą się nie spełnić, bo WFOŚiGW zmienił zasady Programu Ograniczenia Niskiej Emisji i wcześniej deklarowaną 50-procentową dopłatę do wymiany pieców, zmniejszył do 30 procent.

- Jestem oburzona, to nie jest w porządku, że zmienia się reguły po naborze. Co mamy powiedzieć mieszkańcom, którzy złożyli wnioski. Oni byli przekonani, że dopłacą 15 procent kosztów, bo gmina zobowiązała się do pokrycia 35 procent. Tylko dlatego przystąpiliśmy do programu, bo wiedzieliśmy, że połowę kosztów pokryje WFOŚ-iGW - denerwuje się Elżbieta Burtan, wójt gminy Zabierzów, gdzie na wymianę palenisk zdecydowało się 250 właścicieli posesji.

Do tego programu w powiecie krakowskim przystąpiły też Skawina i Czernichów, który na razie nie zdecydował się na dopłatę mieszkańcom do wymiany starych palenisk. Oni byli informowani o 50-procentowej dopłacie z WFOŚiGW. W tej gminie wpłynęło około stu wniosków.

- Nie powinno się zmieniać reguł w trakcie. Teraz na nas spadnie konieczność dopłaty ludziom różnicy pomiędzy deklarowaną w zeszłym roku, a zmniejszoną niedawno przez WFOŚiGW, bo przecież nie powiemy ludziom, że muszą więcej zapłacić - mówi Szymon Łytek, wójt gminy. Sprawa jest świeża i przedstawi ją Radzie Gminy. - Spokojnie wszystko musimy przeanalizować, przeliczyć i szukać na to pieniędzy w budżecie - zapowiada wójt.

Także nie wiadomo jak postąpi gmina Skawina, gdzie w wyznaczonym terminie złożono 196 wniosków, a po nim sto, które trafiły na listę rezerwową. PONE skierowano do sołectw. Dla miasta wdrażany jest program KAWKA. Gmina planowała swój 10-procentowy udział czyli mieszkańcy mieli ponieść 40-procentowe koszty. - Nie dajemy teraz wiążącej informacji, bo sprawę zmiany dofinansowania musimy dokładnie przeanalizować - mówi Tomasz Ożóg,wiceburmistrz Skawiny.

Na razie gminy oficjalnie nie znają przyczyny obniżenia wysokości dofinansowania przez WFOŚiGW. Wiadomo, że chodzi o pieniądze.

- Maleją nasze dochody i nie będziemy w stanie udźwignąć zaplanowanych kosztów dofinansowania do PONE - tłumaczy Małgorzata Mrugała, prezes Zarządu WFOŚiGW. Zapowiada napisanie do gmin wyjaśnień i zachęcenia ich do skorzystania z pożyczek, na które Fundusz ma pieniądze. Jednak one nie chcą o tym słyszeć. - Pożyczki wchodzą w zadłużenie gminy i nie możemy go powiększać - tłumaczy wiceburmistrz Ożóg. Mieszkaniec jednego sołectw, proszący o zachowanie anonimowości, nazwał taką zmianę oszustwem. - Nie zaciągnę pożyczki, bo jestem zadłużony. Jeśli będą musiał więcej zapłacić, to zrezygnuję z wymiany pieca i nadal będę kopcił z komina, chociaż wcale tego nie chcę - mówi mężczyzna.

Także gmina Zabierzów nie bierze pod uwagę pożyczki. Niebawem WFOŚiGW dostanie od niej ponad 4 mln zł za wycinkę drzew. - Będzie więc miał pieniądze i powinien nas traktować jak poważnego partnera. Nie rozumiem tych argumentów. Po co na każdym spotkaniu z burmistrzami i wójtami pani prezes zachęcała nas do programów związanych z niską emisją. Po co nasze wysiłki, skoro finansowanie spada na nas - dodaje Elżbieta Burtan.

Kazimierz Czekaj, radny Sejmiku Małopolski i członek Rady Nadzorczej WFOŚiGW, tłumaczy, że w związku z wycofaniem się Narodowego FOŚiGW-u z innego programu ochrony powietrza „Life”, WFOŚiGW musiał zmienić zasady finansowania PONE. Jak powiedział WFOŚ-iGW nie stać na takie rozdawnictwo pieniędzy. - To boli, bo sam sam namawiałem ludzi do wymiany pieców i za swoje pieniądze drukowałem i naklejałem plakaty promujące program - mówi radny.

Jednak nie wyklucza przywrócenia 50-procentowej dotacji, jeśli wzrośnie zainteresowanie programem. Samorządowcy uważają, że jak na początek jest i tak duże. A na pewno jeszcze wzrośnie, bo ludzie będą się wzajemnie motywować do wymiany kotłów węglowych. - Przy kolejnych programach, można zmniejszyć dotację, ale teraz to nieuczciwe - uważa Elżbieta Burtan.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski