24-letni kolejarz został oskarżony o spowodowanie wypadku i sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
Pod koniec października podniósł szlabany na przejeździe kolejowym w Woli Rzędzińskiej, zanim szlakiem przejechał pociąg pospieszny. W efekcie lokomotywa uderzyła w fiata, który zdążył wjechać na tory. Kierowca cudem przeżył. - Oskarżony złożył wniosek o poddanie się karze 10 miesięcy pozbawienia wolności oraz zawieszenie jej wykonania na dwa lata - mówi Arkadiusz Bara, zastępca prokuratora rejonowego w Tarnowie.
Wypadek był wcześniej przedmiotem badania kolejowej komisji. Z ustaleń wynikało, że przyczyną wypadku było przedwczesne podniesienie szlabanu oraz zbyt wczesne wjechanie kierowcy na tory - jeszcze przy podnoszonych rogatkach - czyli niezachowanie szczególnej ostrożności. Winy kierowcy nie dopatrzył się jednak biegły powołany przez śledczych.
PKP PLK tuż po wypadku odsunęły kolejarza od pracy związanej z bezpieczeństwem ruchu. Obniżono mu wynagrodzenie, ma także ponieść koszty naprawy uszkodzonych wskutek wypadku urządzeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?