Kierowcy dojeżdżający samochodem do centrum Krakowa muszą się przygotowywać na mocne uderzenie po kieszeniach. Rząd chce umożliwić samorządom pobierania wyższych opłat parkingowych w strefach płatnego postoju, co ma wpłynąć na ograniczenie tam ruchu samochodowego. Ta informacja ucieszyła urzędników w naszym mieście i aktywistów z Krakowskiego Alarmu Smogowego (KAS).
- Szczegółowo analizujemy przepisy dotyczące stref płatnego parkowania pod kątem wprowadzania zmian, postulowanych przez duże miasta i obywateli - informuje Elżbieta Kisil, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. - Dodatkowej analizy wymaga kwestia możliwości ewentualnego zniesienia określonej w ustawie maksymalnej stawki opłaty za pierwszą godzinę postoju i maksymalnej stawki opłaty dodatkowej - dodaje rzeczniczka ministerstwa.
Obecnie maksymalna stawka za godzinę postoju wynosi 3 zł. Gdyby posłowie uchwalili zmiany opłat parkingowych, to w Krakowie w obszarze ścisłego centrum za godzinę postoju kierowcy mogliby płacić dużo drożej niż obecnie - przykładowo 5 zł za godzinę. - W Starym Mieście, na Kazimierzu i w Starym Podgórzu godzina postoju powinna kosztować nawet 6 zł, a w pozostałej części strefy tak jak dotychczas - 3 zł - uważa Stanisław Albricht, krakowski specjalista ds. transportu.
Zdaniem ekspertów, dzięki temu nie byłoby takiej sytuacji jak teraz, kiedy opłaty są jednolite. Kończy się to tym, że wielu kierowców - skoro płaci tyle samo - chce podjechać najbliżej centrum, gdzie ulice są zapchane autami, a na obrzeżach strefy bez trudu można znaleźć wolne miejsca.
- Zróżnicowanie opłat ograniczyłoby ruch w centrum i zachęciło do korzystania z komunikacji zbiorowej. Dla zachęty, przy podwyższeniu opłat za parkowanie, można byłoby obniżyć ceny biletów tramwajowych i autobusowych - dodaje Stanisław Albricht.
Danie większych możliwości gminom w wyznaczaniu opłat za parkowanie podoba się też przedstawicielom KAS. Takie działanie odbierają za proekologiczne. - Planowane zmiany doprowadzą do zmniejszenia ruchu samochodowego w centrach miast i mogą wpłynąć pozytywnie na jakość powietrza - mówi Andrzej Guła z KAS.
Władze Krakowa jak i innych miast o większą możliwość regulowania opłat w strefie zabiegały już za poprzednich rządów PO - PSL. W kwietniu 2014 r. informowaliśmy, że krakowski magistrat czeka na przygotowywane przez ministerstwo zmiany w ustawie dotyczące opłat w strefach. Poprzedni rząd nie zdecydował się w okresie przedwyborczym na niepopularne podwyżki. Teraz do pomysłu wrócili przedstawiciele PiS.
- Miastu zależy na możliwości regulowania opłat w zależności od odległości od centrum. Postój w centrum powinien być droższy od biletu w komunikacji zbiorowej - wyjaśnia Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.
Obecnie jednoprzejazdowy bilet tramwajowy kosztuje 3,8 zł (tyle samo 40-minutowy), 20-minutowy - 2,8 zł, a godzinny - 5 zł. Monika Chylaszek zaznacza, że Kraków nie rozważa na razie żadnych zmian opłat za parkowanie. Jeżeli umożliwi to prawo, ewentualne zmiany będą konsultowane z mieszkańcami.
Rząd PO - PSL nie zdecydował się też, mimo wcześniejszych planów, na zmiany w przepisach dające możliwość tworzenia stref ekologicznych, a więc obszarów, w które będą wpuszczane pojazdy spełniające określone normy spalin. KAS apeluje, aby obecny rząd powrócił do tego pomysłu a także dał samorządom możliwość wprowadzania opłat za wjazd do centrum, tak jak w Londynie czy Sztokholmie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?