Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Druga śmierć Marqueza

Redakcja
65 lat temu, gdy internetowym szczurkom nie śniło się o bekającym Twitterze – już choćby dlatego, że szczurki wtedy jeszcze nie żyły – w opowiadaniu "Trzecia rezygnacja” dwudziestoletni Gabriel Garcia Marquez napisał o trupie siedmioletniego chłopca: "Nakryto go czymś białym, a szczęki podwiązano mu chustką. Poczuł się piękny w swoim całunie, śmiertelnie piękny. Leżał w trumnie, czekając, aż go złożą do ziemi, a mimo to wiedział, że nie umarł. Że gdyby zadecydował wstać, udałoby mu się to z największą łatwością”.

Paweł Głowacki: DOSTAWKA

Lekarze nie dali nadziei: "Pani syn jest ciężko chory: nie żyje”. Nie dali matce nadziei, ale zostawili łupinę otuchy: "Zrobimy, co w naszej mocy, by przeciągnąć jego życie poza śmierć. (...) O tym, że żyje, będzie świadczył fakt, że nie przestanie normalnie rosnąć. To po prostu żywa śmierć”. I rzeczywiście.

Od dnia swojej pierwszej, niedoskonałej śmierci, przez 18 lat pięknie rósł w celowo za dużej trumnie dorosłego – aż do czasu śmierci drugiej, o której nikt nie mógł powiedzieć, że się uda. Niczym włosy i paznokcie, co za sprawą siły bezwładności życia robią w grobach swoje – rósł trupek jak na drożdżach. Matkę uszczęśliwiała ta cierpka połowiczność. Dbała o kwiaty w wazonach, zmieniała wypalone gromnice, poprawiała trumienną pościel i dzień w dzień uśmiechała się, patrząc na podziałkę drewnianego metra. Paznokcie, włosy... Kto zaświadczy, że za sprawą tej samej siły nie pałętają się w głowach zmarłych resztki świadomości?

Rosnący trup chłopca wciąż widzi, słyszy, łowi wonie, pamięta. "Trzecia rezygnacja” to monolog kogoś, kto ma dostęp do tych resztek świadomości. Wiedząc wszystko – wie też, czego chłopiec boi się specjalnie. Mówi: "Ale tym, co mierziło go najbardziej, nie był sam fakt, że zostanie pożarty przez szczury: w końcu mógł był żyć nawet jako szkielet”. Najgorsze dla trupa było obrzydzenie na myśl o szczurzej sierści na jego zimnej skórze, o szczurzych łapach na sinych wargach, o szczurzych zębach gryzących źrenicę, i o mlasku szczurzego języka na dnie martwego oka. Zatrzymajmy się tutaj.

65 lat temu twórca "Stu lat samotności” debiutuje dojmującą opowieścią o samotności resztek życia w śmierci, 65 lat temu w niepodrabialnej intonacji uwiecznia lęk każdego z nas, nie do usunięcia lęk przed byciem pogrzebanym, a zwłaszcza przed byciem pogrzebanym za życia – a 14 maja 2012 roku podszywający się pod Umberto Eco internetowy szczur, w paru ćwierkających beknięciach oznajmia na Twitterze światu drugą śmierć Gabriela Garcii Marqueza, który żyje! Drugą, powiadam, bo pierwsza śmierć Marqueza, co jej rychłe nadejście inny szczur ogłosił w sieci 10, może 12 lat temu, nie udała się – jej widmo straszyło ledwie kilka godzin.

Co z tym robić? Stanisław Lem już dawno temu rzekł: "Dokąd nie zacząłem używać internetu, nie wiedziałem, że na świecie istnieje aż tylu idiotów”. Idiotów? Jeśli chodzi o grafomański, półanalfabetyczny bełkot na forach, bełkot w sprawach życia: zła ustawa, głupi polityk, kiepska piosenkarka, upadek futbolu, pijany poseł itd., itp. – to niech szczurom będzie, że są idiotami. Ale śmierć? Żonglować cudzą śmiercią tak jak się w sieci żongluje miliardem farfocli informacyjnych? Dla paru chwil tępej sławy – jak szczur żreć wyimaginowanego przez siebie trupa? A im potężniejsze jego nazwisko – to tym lepiej? Czy tak?

Kiedyś – pierwsza śmierć Marqueza. Dziś – druga śmierć Marqueza. Niedawno – wyssany ze szczurzego ogona zgon Pedro Almodovara, zgon odwołany po 13 minutach. Wielce atrakcyjny fotomontaż, przedstawiający zwłoki Fidela Castro w trumnie. Wystarczy. Te i sto bądź sto tysięcy porównywalnie smakowitych wiców funeralnych. Dokąd nie pojąłem, jak wielka jest w internecie ich ilość, nie wiedziałem, że na świecie istnieje tyle ton mentalnego gówna. Ale obok jest "Trzecia rezygnacja”. I to wystarcza. Trup chłopca rośnie. Gabriel Garcia Marquez żyje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski