Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drugi Gutenberg

Redakcja
Jeśli zbawienny dla gardeł suchych o brzasku wynalazek Georgea Churcha, profesora genetyki na Harvardzie, wejdzie do powszechnego użytku – w polskich księgarniach zrobi się tłoczno, co piątek i sobota nawet bardzo tłoczno.

Paweł Głowacki: DOSTAWKA

Jest oto rok, powiedzmy, 2020. I powiedzmy, że któryś z wtorków wrześniowych. Trąbią południe. Jak dzień w dzień idziesz cichuteńko do "Zwisu” na zmartwychwstanie, radujesz się, bo została ci ostatnia prosta, mijasz "Hetmańską” – róg Grodzkiej i Rynku Głównego, z nawyku spozierasz w witrynę i – kamieniejesz. Na wystawie tylko flaszki! Każdej wielkości! Butle monstrualne – prawie wiadra, dostojne krowy, niezawodne klasyczne półwory, gaj poręcznych ćwiartek, a na samym dole – godna Wimbledonu murawa stugramowych bączków. To – i ani grama papieru! No i jakim cudem masz nie wejść? Nie ma ludzkiej siły, żeby odmówić sobie! A wszystko dzięki wynalazkowi profesora Churcha.

Otóż ten genetyki geniusz napisał książkę "ReGenesis: jak biologia syntetyczna na nowo wymyśli naturę i nas samych”, po czym wymyślił, że jej nie wydrukuje, tylko, by tak rzec – upędzi z DNA. Udało się. Oto fachowy opis czynu Churcha: "Najpierw zamienił słowa oraz ilustracje w ciąg zer i jedynek – strumień nieco ponad 5 mln bitów. Potem podzielił go na blisko 55 tys. krótkich fragmentów (po 96 bitów) i każdy z nich (razem z jego adresem, czyli miejscem w ciągu) zakodował na mikromacierzy w DNA. Funkcję zera pełniły nukleotydy A lub C, a jedynki – nukleotydy G lub T. Na przykład litera N była reprezentowana przez ciąg 01001110, co w łańcuchu DNA zapisane zostało jako CTCCGTTA”. Słowem – tak dziś powstaje tom. Chciałoby się rzec: amen, ale jest już za późno.

Jak zwał, tak zwał, co powyższy przepis znaczy ściśle, to znaczy, jedno wszakże wydaje się pewne: książki Churcha wprawdzie nie da się przeczytać, ale za to chyba można ją wypić. A skoro dziś jedną można, to jutro wszystkie będzie można. Pędzenie narracyjnej gorzały z wstążek DNA! Wypełnianie dymionów kwasem deoksyrybonukleinowym, zmienionym w śliwowicę opowieści! Tak, to rzeczywiście jest ReGenesis – wymyślanie natury na nowo.

Więc w samo południe któregoś z wrześniowych wtorków roku 2020 wstępujesz do księgarni "Hetmańska” i łkać zaczynasz. Całkiem jak w znanym filmie pułkownik Kwiatkowski nad gołym cyckiem śpiącej aktorki Dancewicz. Wszędzie, na półkach, blatach, ladach – pełne flaszki, graniaste, walcowate i płaskie! Piwo "Bohumil Hrabal”, czysta "Władysław Broniewski”, denaturat "Kazimierz Ratoń”, brendy "William Faulkner”, absynt "Malcolm Lowry”, borygo "Wieniczka Jerofiejew”, gorzka żołądkowa "Jerzy Pilch”, siedmiobutlowy zestaw wybornego koniaku "Marcel Proust” i mrowie stugramowych tomików poetów młodego i średniego pokolenia – tu bączek "Marcin Świetlicki”, tam bączek "Baran Marcin”. Jest wszystko, co służy do czytania pustynnie suchym gardłem. Ba, mają też coś dla dzieci – bezalkoholowe bajki w papuzim szkle, a także dla mam romansowe wina cienkie. Piękny sen? Bierzesz "Pilcha”, od razu dwa tomy, bo przecież lepiej teraz dźwigać, aniżeli później ścigać. Tak, sen ten o przyszłości piękny jest, ale właśnie się kończy...

Sedno fiaska wynalazku Churcha w tym, że sterują nim mechanizmy nieludzko wydajne. Fachowiec wyznaje: "Wszystkie archiwa świata można byłoby zmieścić w mniej niż trzech gramach kwasu deoksyrybonukleinowego!”. Chryste! Więc co? Czy pitna książka Churcha jest łezką niewidzialną? Inne książki okażą się podobnie śmieszne? Jeśli wynalazek chwyci – w "Hetmańskiej” na sprzedaż wystawione zostaną wódczane niewidki literackie? Gdy "Broniewskiego” kupisz, w istocie kropelkę kupisz i do gardła będziesz musiał ją wprowadzać za pomocą szpilki? Kto z nas zdobędzie się na aż taki wstyd? Cóż, pogarda dla czcionki, to pogarda dla wódki. Grzech ten nie zaludni, a wyludni księgarnie. Wszyscy pójdą do "Zwisu”. Tam się, Boga chwalić, wydaje i czyta wciąż zgodnie z naturą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski