Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drugi pozew wyborczy

GM
Po raz drugi w ciągu zaledwie tygodnia kandydat na posła, rzecznik wadowickiego magistratu i radny powiatowy Stanisław Kotarba pozwał do sądu radnego miejskiego Mateusza Klinowskiego. Zapadł - na razie nieprawomocny - wyrok. Klinowski musi przeprosić Kotarbę.

Radny powiatowy Stanisław Kotarba Fot. Mirosław Gawęda

WADOWICE. Ciąg dalszy sądowych potyczek wadowickich polityków

Chyba niewielu spodziewało się, że przed wyborami w Wadowicach będzie panować tak napięta polityczna atmosfera. Póki co wadowickie procesy sądowe w trybie wyborczym są jedynymi w Małopolsce.

Stanisław Kotarba już tydzień temu po raz pierwszy pozwał Mateusza Klinowskiego. Chodziło wtedy o tekst autorstwa Klinowskiego napisany i zamieszczony jeszcze w sierpniu na jednej ze stron internetowych. Bohaterem tekstu był Stanisław Kotarba, który w tekście został nazwany "mistrzem propagandy i hipokryzji". Autor podważał opozycyjną przeszłość Kotarby.

Tydzień temu w sądzie obaj politycy zawarli ugodę. Stanisław Kotarba zrezygnował z 15 tys. zł na cele charytatywne, a Klinowski go przeprosił i usunął sporny tekst z internetu.

Spokój nie trwał długo. Już pod koniec ub. tygodnia Stanisław Kotarba złożył w Sądzie Okręgowym w Krakowie drugi pozew przeciwko radnemu miejskiemu. Tym razem chodziło o plakaty rozprowadzane w zeszłym tygodniu w Wadowicach, stanowiące zaproszenie na piątkową pikietę protestacyjną wymierzoną w wadowickie władze. Na plakatach znajdował się m.in. wizerunek Stanisława Kotarby na czerwonym tle w zestawieniu z drutami kolczastymi.

Kotarba dowodził, że tego typu publikacje oczerniają go, narażają go na utratę zaufania potrzebnego do pełnienia funkcji publicznych i mają negatywny wpływ na jego kampanię wyborczą.

Sąd przychylił się do tego uzasadnienia. Zdaniem sądu, plakaty z wizerunkiem Kotarby w zestawieniu z drutami kolczastymi mogły wpłynąć negatywnie na jego wizerunek.

Sąd zdecydował, że Mateusz Klinowski musi przeprosić Stanisława Kotarbę. Odrzucony został natomiast wniosek Kotarby o wpłatę 10 tys. zł przez Klinowskiego na cele charytatywne.

Radny Mateusz Klinowski jest zbulwersowany decyzją sądu i zapowiedział apelację od tego wyroku.

- Nie zgadzam się z tym wyrokiem. Byłem już dwa razy pozywany w trybie wyborczym przez osobę, która piastuje stanowisko podległe burmistrz Ewie Filipiak, która była na każdej z tych rozpraw. To pokazuje jednoznacznie, że tak naprawdę tryb wyborczy został wykorzystany do tego, żeby w jakiś sposób uderzyć w nas, w "Inicjatywę Wolne Wadowice", która była organizatorem piątkowej pikiety - mówił Mateusz Klinowski.

Jego zdaniem piątkowa pikieta nie miała nic wspólnego z wyborami parlamentarnymi. Poza tym - argumentuje - to nie on jest autorem spornych plakatów.

Ciąg dalszy zatem nastąpi.

(GM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski