Drugie podejście Fryca do zespołu z Niecieczy

Pobyt w Niecieczy rozpoczął się dla Patryka Fryca bardzo pechowo, gdyż w sobotnim sparingu doznał urazu łuku brwiowego i musiał opuścić boisko.

– Patryk rozegrał dobry mecz, niestety na zakończenie przytrafiła mu się przykra przygoda. W sumie nie odbył z nami jeszcze ani jednego treningu. Najgorsze jest to, że wczoraj wyjechał na zgrupowanie kadry młodzieżowej i wróci do nas dopiero w piątek, bezpośrednio przed meczem ligowym z Dolcanem Ząbki. Nie ukrywam, że czyniłem starania, by zwolnić Patryka ze zgrupowania kadry, niestety, nie było to możliwe. Teraz ze zgrupowania naszego piłkarza moze „zwolnić” tylko rozcięty łuk brwiowy – stwierdził trener Termaliki Bruk-Betu Piotr Mandrysz.

Fryc trafił do zespołu „Słoników” dosłownie za pięć dwunasta, tuż przed zamknięciem zimowego okienka transferowego. – Cieszę się, że otrzymałem drugą szansę, do drużyny z Niecieczy miałem bowiem przyjść już w lecie, przed rozpoczęciem obecnego sezonu. Nie ukrywam, że w przerwie między rundami miałem także kilka konkretnych propozycji gry z innych klubów. Wspólnie z moim menedżerem doszliśmy jednak do wniosku, że przejście do klubu z Niecieczy będzie dla mnie najlepszym rozwiązaniem – zdradził nam nowy zawodnik Termaliki Bruk-Betu.

Obrońca „Słoników” wczoraj wyjechał na zgrupowanie młodzieżowej reprezentacji Polski do Pruszkowa. _– W środę mamy mecz z Włochami, jednak o tym czy pozostanę na zgrupowaniu i czy będę mógł zagrać z Italią, zdecyduje lekarz kadry _– poinformował Patryk Fryc, który pochodzi z Kolbuszowej, mieszka natomiast w Krośnie.

Wczoraj klub z Niecieczy rozwiązał za porozumieniem stron kontrakt z Sebastianem Olszarem, który od lipca ubiegłego roku leczył uraz kolana.