Jednym z zespołów, który cztery dekady temu święcił swe największe sukcesy jest brytyjska grupa Wishbone Ash. Dzisiejsi pięćdziesięcio- i sześćdziesięciolatkowie z wypiekami na twarzach zasłuchiwali się we jego nagrania, które z upodobaniem prezentował w tamtym czasie w radiowej Trójce Piotr Kaczkowski.
Wszystkich fascynowało oryginalne brzmienie formacji. Wywiedzione z bluesa, wzmocnione na modłę hard rocka i bogato zaaranżowane w stylu rocka progresywnego, uwodziło niezwykłym na tamte czasy duetem dwóch gitar prowadzących. Grali na nich Andy Powell i Ted Turner, którzy ozdobili swymi finezyjnymi partiami cztery najważniejsze albumy Wishbone Ash - w tym „Pilgrimate” i „Argus”.
Kiedy punkowa rebelia zdmuchnęła za jednym zamachem z muzycznej mapy wszystkie zespoły specjalizujące się w wyrafinowanej wersji rocka, Wishbone Ash poszli w zapomnienie. Kiedy jednak dawni fani zespołu dorośli, Anglicy postanowili o sobie przypomnieć. I słusznie - bo obecni profesorowie czy biznesmeni z przyjemnością raz na jakiś czas zamieniają marynarki na dżinsowe katany, aby przypomnieć sobie o czasach swej młodości.
Taka publiczność zdominuje zapewne krakowski koncert Wishbone Ash. Szkoda tylko, że z podstawowego składu grupy dziś pozostał tylko Powell.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?