Jak czytamy w strażackiej kronice, już w 1955 roku powstał zamysł budowy strażnicy z dobrowolnych składek mieszkańców wsi. Pierwszym urządzeniem pozyskanym przez druhów OSP na początku lat 60. była ręczna pompa gaśnicza, którą transportowano furmanką ciągniętą przez konie. W kolejnych latach strażnicę udało się powiększyć - przy okazji powstała świetlica wiejska - a w 1971 r. jednostka pozyskała nowego żuka. - Przyszedł wreszcie czas na własny sztandar, bo jak tu istnieć bez własnej "barwy". Został on nam przekazany w 1978 roku - wspomina prezes OSP w Pojałowicach, Krzysztof Pasiński.
Od maja 1991 r. do wszystkich akcji wyjeżdżał star, który druhom służył niemal do chwili obecnej. Staruszka udało się zastąpić dzięki wsparciu Zarządu Powiatowego i Miejsko - Gminnego Związku OSP RP oraz władz samorządowych Gminy Miechów. Do celów pożarniczych zaadaptowano mercedesa, który został właśnie poświęcony.
Udało się także przeprowadzić pierwszy od lat gruntowny remont strażnicy i obejścia. - Druhowie OSP w Pojałowi-cach są zawsze gotowi, by z pełną odpowiedzialnością i poświęceniem spieszyć na ratunek i nieść pomoc potrzebującym - dodaje nie bez dumy prezes.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?