Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drużyna bezpańska

ALG
Piłkarze Milenium podczas wiosennego spotkania z Hutnikiem II (przegranego 3-5). Od lewej: Leszek Janas (w głębi), Tomasz Czernik, Grzegorz Czarny, Tomasz Piotrowicz i Łukasz Świdziński. Fot. Aleksander Gąciarz
Piłkarze Milenium podczas wiosennego spotkania z Hutnikiem II (przegranego 3-5). Od lewej: Leszek Janas (w głębi), Tomasz Czernik, Grzegorz Czarny, Tomasz Piotrowicz i Łukasz Świdziński. Fot. Aleksander Gąciarz
MILENIUM. Punktów - 12, strzelonych bramek - 35, straconych - 114, miejsce w tabeli - 16., czyli ostatnie. Tak po trzech latach skończyła się przygoda piłkarzy z Radziemic w klasie A.

Piłkarze Milenium podczas wiosennego spotkania z Hutnikiem II (przegranego 3-5). Od lewej: Leszek Janas (w głębi), Tomasz Czernik, Grzegorz Czarny, Tomasz Piotrowicz i Łukasz Świdziński. Fot. Aleksander Gąciarz

Fatalny bilans nikogo jednak dziwić nie powinien. Sportowy wynik osiągnięty przez zawodników jest bowiem dokładnym odzwierciedleniem tego, co dzieje się w klubie i jego otoczeniu. Chociaż być może lepiej byłoby napisać, co się w klubie i jego otoczeniu nie dzieje. Bo dzieje się niewiele, a już dobrego nieomal nic. Do braków w klubowej kasie i deficytu zaplecza z prawdziwego zdarzenia doszło jeszcze wyczerpanie entuzjazmu, na którym długo klub się opierał. Ten entuzjazm wykazywało kilka osób, które starały się jakoś trudności przezwyciężać, oferując własną pracę i pukając do drzwi potencjalnych wspomożycieli. Gdy zniechęceni stanęli z boku, Milenium stoczyło się i to nie po równi pochyłej, ale raczej po stromi-źnie.
W zakończonym sezonie wszystko było na "nie". Chyba żaden mecz w Radziemicach nie rozpoczął się punktualnie; nigdy nie było do końca wiadomo, którzy z piłkarzy zjawią się w szatni przed spotkaniem. Nie piszemy tego po raz kolejny po to, by zdegradowany klub pognębić, ale by pokazać, że bez grona kilku zaangażowanych osób, bez wsparcia samorządu, klub tego typu jak Milenium istnieć nie może. Samym zawodnikom i tak należą się słowa uznania, że znajdowali czas i ochotę, by w ogóle wychodzić na boisko. Wbrew temu, co mówi tabela i suche cyfry, za swoją grę w wielu meczach wcale nie musieli się wstydzić. Niestety, "na dzień dobry" doznali sześciu kolejnych porażek i już wtedy było wiadomo, że tylko cud może ich uratować przed spadkiem. Problem polegał też na tym, że tak jak biednemu wiatr wieje w oczy, tak ich opuścił sportowy fart. Bo jak wytłumaczyć fakt, że mecz z Grzegórzeckim, w którym stworzyli więcej stuprocentowych okazji strzeleckich niż rywale, przegrali 0-5. W dodatku dwukrotnie, gdy już udało im się wygrać na boisku, tracili punkty walkowerem w powodu gry nieuprawnionych graczy. A - powiedzmy sobie otwarcie - gdyby rywale za każdym razem żądali konfrontacji, tych walkowerów mogło być więcej. Wiele osób za zaistniałą sytuację obwinia trenera Bogdana Popisa. Ten w końcu zrezygnował w połowie rundy wiosennej. Na wynikach się to pozytywnie nie odbiło.
W zasadzie trudno w przypadku Milenium mówić o podstawowej jedenastce. W każdym niemal meczu grał inny skład. Tych, na których zwykle można było czyć, warto jednak wspomnieć. Są to: obrońcy Sebastian Łoboda i Janusz Tkaczyk, pomocnicy Przemysław Mazurek, Łukasz Świdziński, Leszek Janas, Tomasz Czernik, Grzegorz Sachaj i Erwin Baran. Poza tym wiosną dołączyli: Krystian Nowak, Tomasz Piotrowicz i Piotr Frączek, ale ten ostatni szybko doznał urazu. Pozostali raz byli, innym razem ich brakowało. Najbardziej kuriozalna sytuacja panowała na pozycji bramkarza, która właściwie przez cały sezon była zapychana kim popadnie. Efektem jest degradacja do klasy B, a to, czy zespół w ogóle przystąpi do rozgrywek ma się wyjaśnić na jutrzejszym zebraniu w Radziemicach.
Tak grali (na pierwszym miejscu mecze u siebie): Kosynierzy Łuczyce 4-1, 1-3, Grzegórzecki 0-5, 2-2, Spartak Wielkanoc-Gołcza 0-3, 1-5, Jutrzenka Giebułtów 1-3, 0-3, Partyzant Dojazdów 3-2, 3-1, Hutnik II 3-5, 0-11, Michałowianka 0-1, 1-5, Skała 2004 2-5, 1-1, Zelków 0-4, 2-6, Bibiczanka 2-4, 0-2, Niedźwiedź 0-3, 2-3, Grębałowianka 1-8, 1-3, Proszowianka 2-2, 2-5, Tonianka 0-3, 0-9, Dragon Szczyglice 0-3, 1-3. (ALG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski