Czas przed Bożym Narodzeniem to drugi, obok Święta Zmarłych okres, kiedy dochodzi do kradzieży stroiszu, czyli gałęzi świerka i jodły. Ograniczyć je mają wzmożone w tym czasie kontrole Straży Leśnej i policji. Na naszym terenie jednak walkę z tym nielegalnym procederem utrudnia fakt, że zdecydowana większość lasów (ok. 70 proc.) to lasy prywatne, w których ściganie złodzieja może nastąpić tylko na wniosek poszkodowanego.
Dlatego strażnicy leśni mówią, że choć problem widać gołym okiem, trudno z nim walczyć, bo tylko nieliczni właściciele lasów decydują się na zgłaszanie kradzieży. - Jedni się boją, inni dogadują między sobą - mówi Krzysztof Toporowski, strażnik leśny. Jak dodaje, niejednokrotnie złodzieje i okradani to sąsiedzi, albo przynajmniej mieszkańcy tej samej miejscowości.
Lasy Państwowe bronią się przed takimi kradzieżami stosując przede wszystkim wspomniane już patrole, ale także monitoring i tzw. fotopułapki, które mają czujnik reagujący na ruch. Wiedzą o tym złodziej, więc penetrują głownie lasy prywatne.
Inny sposób na wyeliminowanie kradzieży drzewek z lasów to oferowanie ich przez samo nadleśnictwo. W ofercie są przede wszystkim jodły, ale też świerki, wycinane w ramach przerzedzania zagęszczonych młodników. - Pozyskujemy je w sposób nieinwazyjny, nie szkodzący drzewostanowi - mówi Mariusz Bartosiewicz, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Myślenice. W tym roku sprzyja temu brak śniegu. Z drugiej strony, jest to zachęta i ułatwienie dla złodziei stroiszu, których trudno przy takiej pogodzie odnaleźć po śladach.
Sprzedaż drzewek w myślenickim nadleśnictwie, którego siedziba znajduje się na ul. Szpitalnej, ruszyła wczoraj. Już do godz. 9 swoich nabywców znalazło 20 drzewek. Para z Krakowa za 100 zł kupiła dwa świerki i jodłę.
Ceny jodły zaczynają się od 15-20 zł (za drzewko do 1,5 metra) do ok. 60 zł - za ponad 3-metrowe. Średnio 2,5-metrowa choinka kosztuje 40 zł. Tańszy jest świerk, choć ze względu na trwałość i zapach większość klientów wybiera jednak jodłę.
Można nawet powiedzieć, że jodła to sztandarowy produkt tutejszego Nadleśnictwa. - Większość z nich to drzewa z odrodzenia naturalnego, czyli takie, które posiały się same, a nie zostały posadzone. Przez cały czas były elementem drzewostanu, produkowały tlen, były schronieniem dla zwierzyny - mówi Mariusz Bartosiewicz.
- Zaopatrujemy w nie m.in. Katedrę na Wawelu, Sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach, Kurię Biskupią, kościół franciszkanów w Krakowie, Radio Kraków i TVP Kraków - mówi Mariusz Bartosiewicz, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Myślenice.
Choinki z pewnego, legalnego źródła oferują też lokalne plantacje. Jak słyszmy w jednej z nich - firmie państwa Lechów z Myślenic - najpopularniejsze są jodły kaukaskie. Cena drzewka z tego gatunku w standartowym rozmiarze wynosi od 120 do 150 zł. Można też kupić większe okazy, nawet 4-metrowe. Kto woli drzewka w donicach, może kupić takie świerki o różnych wysokościach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?