Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Duch prawa

Przemek Franczak
"Pachnie mi to polityką”, „według mnie to jest decyzja polityczna”. W ten sposób prezes PZPN Zbigniew Boniek próbował, w rozmowie ze sport.pl, zgłębić naturę werdyktu Trybunału Arbitrażowego przy PKOl, po którym powstał bajzel w rozgrywkach ekstraklasy.

Mówił to w emocjach, więc nie można wykluczyć, że pomyliły mu się Trybunały, niemniej tak czy siak uległ powszechnemu w Polsce przekonaniu, że im surowszy jest dla nas sąd, tym mniej jest on niezawisły.

Pojawił się więc zarzut upolitycznienia sprawy, ale nie padło niestety - w dobie internetu pośpiech zabija dociekliwość - pytanie: prezesie, ale tak konkretniej, o jakiej polityce pan mówi? Do jakiego kłębka mamy dojść po ulotnej nici pańskiej myśli? W którym politbiurze go szukać? W końcu Lechia ma kibiców w gabinetach zarówno przewodniczącego Rady Europejskiej, jak i prezesa TVP. A może nie chodziło o Lechię, a o zagranie na nosie PZPN?

No dobrze, bez zgrywy. Żadnego kłębka nie było, tak się tylko prezesowi z tą polityką chlapnęło. W myśl zasady: co złego, to nie my. A przecież nawet dziecko się domyśli, że w tym przypadku w PZPN zawiodły procedury. Prawie 50 dni na napisanie uzasadnienia decyzji Komisji Odwoławczej? Ha, aż chce się powiedzieć: pośpiech jak w polskich sądach.

Pożar też ugaszono benzyną. Lechia w porozumieniu z PZPN wycofała skargę, a we wspólnym oświadczeniu powołano się na fair play. Toż to zupełne pomylenie pojęć. Akurat teraz fair byłoby, gdyby rozstrzygający głos miał Trybunał. Ruch PZPN-u, obliczony na uspokojnie sytuacji, rodzi przecież nowe domysły i podejrzenia.

To wszystko przypomina trochę 2009 rok, gdy PZPN długo nie mógł dojść do ładu i składu z licencyjnymi perypetiami ŁKS-u Łódź, nie wiadomo było, kto spadł, kto ma grać w barażu o utrzymanie (ostatecznie odwołanym), kto i gdzie rozpocznie nowy sezon. Burdel na kółkach. Co zawiodło? To samo. Procedury. I wyjątkowo silne do dziś między Bugiem a Odrą przeświadczenie, że przepisy przepisami, ale najważniejszy jest, jak mawiają ludzie piłki, duch gry. Kłopot w tym, że ów czasem kłóci się z duchem prawa. Z czym nadal, zresztą nie tylko w sporcie, nie potrafimy się pogodzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski