Roman T., jak przyznaje, trochę z czystej ciekawości, a trochę z chęci uspokojenia trzęsącej się ze strachu kobiety, poszedł do jej mieszkania. I rzeczywiście - na posadzce łazienki zobaczył miotającą się we wszystkie strony... szczoteczkę do zębów. Okazało się, że sąsiadka kupiła ją i używała, nie wiedząc, że to szczoteczka elektryczna. Tego wieczoru przypadkowo uruchomiła przycisk, szczoteczka wypadła jej z rąk i, ku przerażeniu właścicielki, zaczęła tańczyć po podłodze.
A swoją drogą, zastanawia się nasz rozmówca, skąd ten strach przed duchem męża nieboszczyka? Czyżby wdowa miała sobie w związku z jego osobą coś do zarzucenia?
(R)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?