W akcji Bartłomiej Dudzic FOT. WACŁAW KLAG
- Wiosna nie wyglądała dobrze, a miniona runda była już niezła - mówi Bartłomiej Dudzic. - Zarówno w moim wykonaniu jak i kolegów, bo brawa należą się całej drużynie.
Dudzic, przez wielu wyśmiewany, mógł jesienią pokazać, że jednak potrafi grać w piłkę i jest Cracovii bardzo potrzebny. Po nieudanej pierwszej części roku nie załamał się, tylko grał na bardzo przyzwoitym poziomie. - Pierwsza połowa roku była dla mnie bardzo ciężka, nie grałem w wielu spotkaniach, nawet nie rozegrałem ich dziesięciu - mówi. - Byłem krytykowany, można to otwarcie powiedzieć, jestem jednak osobą twardą, mam silny charakter, nie przejmuję się tym, będę bardzo ciężko pracował. W ogóle ten bodziec do pracy dał trener Wojciech Stawowy i cały sztab, tak że uwierzyliśmy w tę grę, którą prezentujemy. Uwierzyliśmy, że można dużo osiągnąć i niewiele nam brakuje do awansu. Zostało nam siedemnaście meczów, z czego dziesięć gramy u siebie. Mamy tylko dwa punkty straty do Termaliki Bruk-Betu Nieciecza i myślę, że nieźle to wygląda, dobrze się prezentujemy i wiosną nastąpi spełnienie tego, o czym wszyscy marzymy. Chcę wejść do ekstraklasy. Wkrótce będę miał 25 lat, najwyższa pora, by grać na wysokim poziomie - mówi zawodnik. - Chciałbym go podtrzymać przez kolejne lata.
W ekstraklasie rozegrał 92 mecze, pora na otwarcie drugiej setki. - Wiadomo, że ekstraklasa smakuje inaczej niż I liga - każdy chce tam występować, to jest duże wyróżnienie dla każdego piłkarza - mówi Bartłomiej Dudzic. - Nic więc nie pozostało innego, jak tylko awansować. Cracovia zasługuje na to.
Jacek Żukowski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?