Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dudzic: Przyjeżdżam do Krakowa jako kibic

Rozmawiał Łukasz Madej
Bartłomiej Dudzic ma 27 lat
Bartłomiej Dudzic ma 27 lat Fot. Jerzy Cebula
Rozmowa z Bartłomiejem Dudzicem, piłkarzem Sandecji, który wcześniej niemal osiem lat spędził w Cracovii.

- Właśnie zaczyna Pan drugi rok w Nowym Sączu.

- Można powiedzieć, że się zadomowiłem. Miasta jednak za dobrze nie poznałem, bo nie jestem osobą, która często gdzieś bywa. Może ze dwa, trzy razy byłem na Rynku. Bardziej skupiam się na aspektach piłkarskich. Wolny czas to raczej odpoczynek w domu, regeneracja.

- Zawsze tak było?

- Zawsze bardziej ceniłem sobie spokój, ciszę, prywatność. No, ale wiadomo, to też nie tak, że nie wychodzę w ogóle. Oczywiście, można gdzieś się wybrać, spotkać się, jednak bez żadnych szaleństw.

- Nie uwierzę, że czasem nie zerka Pan w stronę Krakowa.

- Nawet w niedzielę pojechałem na mecz Polska - Macedonia (piłkarzy ręcznych - przyp. łm). Połowę dnia spędziłem pod Wawelem. Byłem też dwa razy na meczach Cracovii. W samym mieście mniej więcej raz w miesiącu też się pojawiam.

- Kraków, trybuny pełne kibiców. Pewnie brakuje Panu takiej atmosfery.

- Oczywiście. Kilka lat temu co tydzień... no, może przesadziłem, ale na spotkania Cracovii z Wisłą, Legią czy Lechem przychodziło naprawdę bardzo dużo kibiców. Wiadomo, że jeżeli człowiek ogląda choćby piłkarzy ręcznych i pełną halę, to tęskni za taką atmosferą. Robię jednak swoje. Pracuję ciężko. Wiele rzeczy przemyślałem. Zrobiłem krok w tył, żeby móc z powrotem trafić do ekstraklasy.

- Z marzeń Pan nie rezygnuje.

- W życiu jest różnie, ale na pewno się nie poddam.

- Jesienią widział Pan świetnie spisującą się Cracovię i myślał: „Kurczę, żal, że beze mnie”?

- Nie, bo nie ma co wracać do poprzednich lat. To już było. Kiedy przyjeżdżałem na mecze Cracovii jako kibic, to dopingowałem chłopaków. Bardzo się cieszyłem, że po niedobrych latach, prócz powrotu do ekstraklasy, w końcu Cracovia jest na miejscu, na którym powinna być. Zasługuje na to.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski