Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dumka na jedno serce

nika
(INF. WŁ.) Od wielu lat atrakcyjną pozycją telewizyjnej "Dwójki" są benefisy realizowane w krakowskim teatrze Scena STU. W najbliższą sobotę o godz. 20.05 i w niedzielę o godz. 20. benefis z Jerzym Hoffmanem w roli głównej. A doczekał się on godnego siebie benefisu. Nie zabrakło niczego, co mu najbliższe - ukraińskiej muzyki, wina (tudzież innych trunków), a przede wszystkim przyjaciół.

Benefis Jerzego Hoffmana, czyli...

Pretekstem do zorganizowania benefisu Hoffmana były dla Krzysztofa Jasińskiego imieniny Jerzego. Solenizant świętował je co prawda z trzydniowym opóźnieniem, ale za to hucznie. Z Warszawy przyjechały dwa autokary z gośćmi, miejscowych też nie brakowało.
Na scenę kolejno wychodzili ulubieni aktorzy Hoffmana. Małgorzata Braunek wystąpiła z wierszem i kamykiem (na szczęście) dla beneficjanta. Ewa Wiśniewska, która u tego reżysera zagrała swoją pierwszą, większą rolę filmową, a ostatnio wcieliła się w srogą kniahinię Kurcewiczową, zalotnie wyrecytowała wiersz Asnyka. Magdalena Zawadzka dla odmiany zaśpiewała polską wersję "Deszczowej piosenki". Z monologiem (o tej wrednej Malinowskiej, a jakże!) wystąpiła pełna werwy Hanka Bielicka (u Hoffmana zagrała w "Gangsterach i filantropach"). Życzenia Hoffmanowi składał dawno nie widziany Gustaw Lutkiewicz, śpiewali Leokadia i Bernard Ładyszowie. Grupa Rafała Kmity zaprezentowała swoją wersję losów potomków bohaterów Trylogii. Sienkiewicz chyba w grobie się przewracał widząc, co teraz robią wnuki Baśki i Michała Wołodyjowskich. Sienkiewiczowskich bohaterów wzięli na warsztat również artyści kabaretu Pod Wyrwigroszem. Anna Majcher (karczmarka z "Ogniem i mieczem") w stroju Heleny Kurcewiczówny wyrecytowała wiersz swojego autorstwa. Gromkie brawa zebrał filmowy Bohun, czyli Sasza Domogarow, który z wydatną pomocą żony, Nataszy, odśpiewał "Oczy cziornyje". Hołd Hoffmanowi złożył też sam Chmielnicki, czyli uważany za najlepszego aktora ukraińskiego, Bohdan Stupka.
Z obsady "Ogniem i mieczem" zabrakło Izabelli Scorupco, Krzysztofa Kowalewskiego, a najbardziej wszystkich zaskoczyła nieobecność Daniela Olbrychskiego, jedynego aktora, który wystąpił we wszystkich częściach Trylogii. Całość ukraszał ukraiński teatr Zwierciadło. W jego wykonaniu usłyszeliśmy zarówno tradycyjne lwowskie piosenki, jak i nieśmiertelny szlagier "Na zielonej Ukrainie" i wreszcie piosenkę napisaną specjalnie dla beneficjanta - "Dwa kolory".
Sam Hoffman nie ukrywał wzruszenia, łzy kręciły się w jego oczach zwłaszcza, gdy przyjaciele mówili o jego zmarłej w grudniu ubiegłego roku żonie Walentynie.
Po chóralnym "Sto lat" i zdmuchnięciu świeczek z tortu (w kształcie ukraińskiego hutoru) Jerzy Hoffman jeszcze długo wysłuchiwał życzeń i gratulacji. Oficjalna część benefisu zakończyła się o północy, kiedy to wyłączono kamery. Co zarejestrowały i co z tego zmontowano, zobaczymy w czasie weekendu. __(nika)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski