Czy na słabszą postawę naszej reprezentacji w pierwszych konkursach mogła mieć wpływ absencja Kamila Stocha?
– Skoki to niby sport indywidualny, każdy siada na belce i odpowiada za swój wynik. Ale brak Kamila wpłynął na pewno na pogorszenie atmosfery w kadrze. Wypadła jedna cegła i mur się zachwiał. Była większa presja na pozostałych zawodnikach. Jak był Kamil, to media w 90 procentach koncentrowały się na nim, teraz wszyscy spoglądali na nas. I trochę nie udźwignęliśmy tego ciężaru – twierdzi Maciej Kot.
23-letni skoczek AZS Zakopane sam zrezygnował z wyjazdu na konkursy Pucharu Świata do Lillehammer.
– Nie było sensu skakać w Norwegii. Moja forma była kiepska. Powiedziałem trenerowi, że lepiej będzie, jak zostanę w kraju i spokojnie potrenuję. Na szczęście Wielka Krokiew była przygotowana do skakania. W minionym tygodniu mogłem na niej przeprowadzić pięć treningów, w sumie oddałem około 30 skoków.
Skakałem pod okiem trenerów Roberta Matei i Piotra Fijasa. Było mi raźniej, bo ćwiczyłem z zawodnikami z kadry B i juniorów. I widzę postęp, choć forma nie jest jeszcze taka, jakbym chciał. Przede wszystkim muszę pilnować pozycji dojazdowej na __progu. Ale dwa ostatnie skoki były już bardzo dobre. Wróciła swoboda, luz – mówi Maciej Kot.
Teraz skoczek z Zakopanego ma pojechać na dwa konkursy do Rosji, do Niżnego Tagiła.
– Jeszcze nigdy tam nie skakałem, to nowe skocznie. Trener Mateja mówi, że są nowoczesne. Trzeba będzie „łapać” formę, bo wkrótce czeka nas bardzo prestiżowa impreza – Turniej Czterech Skoczni. Przed nim zostały jeszcze tylko zawody w dwa weekendy, w Rosji, a potem w Szwajcarii, w Engelbergu. Turniej to piekielnie trudna impreza, bez formy nie ma co na __ niej szukać – mówi Maciej Kot.
Skoczek śledził wyniki zawodów PŚ z Lillehammer.
– Transmisji telewizyjnej nie oglądałem, ale patrzyłem w internecie na rezultaty. Wiem, że wiatr mocno utrudniał przeprowadzanie konkursów. Cieszę się,że w naszej ekipie coś drgnęło, koledzy kilka razy punktowali. Te konkursy można zaliczyć na mały plus. Nie oczekiwałem cudów, bo po kilku skokach w __Zakopanem to było nierealne – mówi Maciej Kot.
Czy zaskoczeniem dla zakopiańczyka jest świetna postawa prawdziwych weteranów skoków Simona Ammanna i Noriaki Kasai?
– Japończyk już w poprzednim sezonie skakał bardzo dobrze. Po Ammannie nie spodziewałem się jednak aż tak wysokiej dyspozycji. Zobaczymy, czy zdołała utrzymać tę dobrą formę w następnych konkursach. Zaskoczyło na plus kilku mniej znanych skoczków, jak choćby Niemiec Markus Eisenbichler. Świetnie skacze Czech Roman Koudelka. Jest ciekawie – mówi Maciej Kot.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?