Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Duża presja bez Stocha

Andrzej Stanowski
Maciej Kot wierzy, że wkrótce wróci do wysokiej formy
Maciej Kot wierzy, że wkrótce wróci do wysokiej formy Fot. Paweł Relikowski
Narciarstwo. Maciej Kot: Zdążyć z formą na Turniej Czterech Skoczni

Czy na słabszą postawę naszej reprezentacji w pierwszych konkursach mogła mieć wpływ absencja Kamila Stocha?

– Skoki to niby sport indywidualny, każdy siada na belce i odpowiada za swój wynik. Ale brak Kamila wpłynął na pewno na pogorszenie atmosfery w kadrze. Wypadła jedna cegła i mur się zachwiał. Była większa presja na pozostałych zawodnikach. Jak był Kamil, to media w 90 procentach koncentrowały się na nim, teraz wszyscy spoglądali na nas. I trochę nie udźwignęliśmy tego ciężaru – twierdzi Maciej Kot.

23-letni skoczek AZS Zakopane sam zrezygnował z wyjazdu na konkursy Pucharu Świata do Lillehammer.

– Nie było sensu skakać w Norwegii. Moja forma była kiepska. Powiedziałem trenerowi, że lepiej będzie, jak zostanę w kraju i spokojnie potrenuję. Na szczęście Wielka Krokiew była przygotowana do skakania. W minionym tygodniu mogłem na niej przeprowadzić pięć treningów, w sumie oddałem około 30 skoków.
Skakałem pod okiem trenerów Roberta Matei i Piotra Fijasa. Było mi raźniej
, bo ćwiczyłem z zawodnikami z kadry B i juniorów. I widzę postęp, choć forma nie jest jeszcze taka, jakbym chciał. Przede wszystkim muszę pilnować pozycji dojazdowej na __progu. Ale dwa ostatnie skoki były już bardzo dobre. Wróciła swoboda, luz – mówi Maciej Kot.

Teraz skoczek z Zakopanego ma pojechać na dwa konkursy do Rosji, do Niżnego Tagiła.

– Jeszcze nigdy tam nie skakałem, to nowe skocznie. Trener Mateja mówi, że są nowoczesne. Trzeba będzie „łapać” formę, bo wkrótce czeka nas bardzo prestiżowa impreza – Turniej Czterech Skoczni. Przed nim zostały jeszcze tylko zawody w dwa weekendy, w Rosji, a potem w Szwajcarii, w Engelbergu. Turniej to piekielnie trudna impreza, bez formy nie ma co na __ niej szukać – mówi Maciej Kot.

Skoczek śledził wyniki zawodów PŚ z Lillehammer.

– Transmisji telewizyjnej nie oglądałem, ale patrzyłem w internecie na rezultaty. Wiem, że wiatr mocno utrudniał przeprowadzanie konkursów. Cieszę się,że w naszej ekipie coś drgnęło, koledzy kilka razy punktowali. Te konkursy można zaliczyć na mały plus. Nie oczekiwałem cudów, bo po kilku skokach w __Zakopanem to było nierealne – mówi Maciej Kot.

Czy zaskoczeniem dla zakopiańczyka jest świetna postawa prawdziwych weteranów skoków Simona Ammanna i Noriaki Kasai?

– Japończyk już w poprzednim sezonie skakał bardzo dobrze. Po Ammannie nie spodziewałem się jednak aż tak wysokiej dyspozycji. Zobaczymy, czy zdołała utrzymać tę dobrą formę w następnych konkursach. Zaskoczyło na plus kilku mniej znanych skoczków, jak choćby Niemiec Markus Eisenbichler. Świetnie skacze Czech Roman Koudelka. Jest ciekawie – mówi Maciej Kot.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski